Jak się z maluchem bawić w czytanie? – co jakiś czas dla nowych użytkowników strony zamieszczam tekst o podstawach czytania globalnego, starzy bywalcy z pewnością mi wybaczą…

czytanieglobalne.edu.pl 4 miesięcy temu
Jak się przygotować do zabawy w czytanie globalne?
Najprościej jest kupić gotowy zestaw z planszami wyrazowo-obrazkowymi. Znajdą się jednak rodzice, którzy ze względów materialnych, a może by mieć satysfakcję, zechcą taki zestaw zrobić sami.
Jak się do tego zabrać? Prostą czcionką, bez ozdobników (polecam Arial, Verdanę czy – moją ulubioną – Century Gothic, ustawioną na wielkość 130-150 punktów i pogrubienie, drukujemy 20-30 wyrazów.
Litery powinny mieć 4-5 cm wysokości bez ogonków i laseczek (sam trzon literki). Proponuję kolor czarny, gdyż czerwony (jak zalecają Domanowie) co prawda bardziej przyciąga uwagę dziecka, ale czarny stanowi lepszy kontrast na białym tle. Jest adekwatnszy dla analizy wzrokowej.
Wyrazy powinny nazywać to, co dziecku znane i bliskie – jego imię, imiona rodzeństwa i domowych zwierząt, proste czynności, części ciała, nazwy ulubionej zabawy czy zabawki. Jednymi z najważniejszych będą wyrazy „mama”, „tata”, „babcia”, „dziadziuś”.
Żeby planszom przedłużyć żywot, można je podkleić kartonem. Albo zafoliować.
m
Teraz ważna informacja. Wyrazy piszemy małymi, drukowanymi literami. Nie dużymi! Będzie zatem „kot” nie „KOT”, „mama” nie „MAMA”.
Popatrzcie Państwo na tekst, który macie przed sobą. Pisany jest małymi, drukowanymi literami, a litery duże występują jedynie na początku zdania i w nazwach własnych. Definicji zdania malcom w tym wieku nie podajemy, toteż dużymi literami napiszemy jedynie imiona czy nazwę np. miejscowości, w której dziecko mieszka.
Zasady zabawy
Ustalamy z dzieckiem zasady zabawy. Na moment prezentacji plansz musi się ono skupić, uważnie patrzeć i uważnie słuchać. Prezentacja trwa krótko, toteż moment skupienia nie przerasta możliwości malucha.
Umawiamy się także, iż dziecko choćby widząc znajomą planszę nie będzie próbowało jej odczytywać zanim sesja się nie skończy. jeżeli bawimy się z niemowlakami żadne takie umowy – naturalnie – nie wchodzą w grę.
Prezentacja plansz z wyrazami
Sama prezentacja polega na sięgnięciu po planszę, wyraźnym odczytaniu widniejącego na niej słowa i odłożeniu jej na drugi stosik, gdzie trzymamy prezentowane już plansze. Wszystko.
Teraz znowu ważna uwaga. Nie można mówić: „Tu jest napisane osa”, albo: „To jest osa”. Unosimy planszę, odczytujemy wyraz i wszystko. Jeden zapis graficzny na planszy, jeden dźwięk! Inaczej dziecko może nabrać przekonania, iż na planszy widnieje napis: ”To jest osa”. Byłoby to błędem.
Odczytujemy dziecku 2-3 plansze. I to wszystko. Jeszcze tego samego dnia możemy raz lub dwa powtórzyć prezentację. Ale tylko wtedy gdy malec ma na to ochotę.
Przy kolejnej sesji możemy zastąpić jeden z poznanych wyrazów nowym, przy następnej możemy wymienić inny. Tempo „podmianek” należy ustalić indywidualnie dla wszystkich dziecka jak już opanuje demonstrowane wyrazy. Nie będzie wątpliwości kiedy się to stanie bo maleć pocznie radośnie wykrzykiwać nazwy demonstrowanych zapisów graficznych czyli będzie czytał globalnie.
Co dalej?
Na początku zabawy w czytanie prezentujemy dziecku rzeczowniki. Z czasem możemy wkroczyć z innymi częściami mowy. Teraz już jesteśmy w stanie układać maluchowi krótkie, śmieszne zwroty typu: kot śpiewa, pupa krzyczy, oko skacze.
Dlaczego śmieszne? Psycholodzy i pedagodzy amerykańscy dowiedli, iż dzieci uwielbiają absurdy. Treści zabawne, nonsensowne łatwiej zapadają w pamięć. Stosują tę zasadę przy konstruowaniu książeczek do nauki czytania dla najmłodszych dzieci. Przekonajcie się czy to działa. I śmiejcie się razem! Śmiech pomaga w nauce!!
Co potem?
Potem przyjdzie dzień, w którym Twoje dziecko dostrzeże, iż wyraz to nie monolit. Uświadomi sobie, iż budowla lego to wiele klocków. Pocznie się dopytywać o to jak się te litery nazywają. Nie przyśpieszajmy tego procesu! Kiedy malec zapyta o nazwę litery – podajcie mu ją. Nie uczcie jednak alfabetu na siłę. W ogóle w dobrej zabawie nic nie powinno dziać się na siłę. Możemy dziecko w ten sposób do czytania zniechęcić.
Teraz ogromnie ważna zasada! Każda spółgłoska to jeden dźwięk. Mówimy „k” nie „ka”, „j” nie „jot”, „z” nie „zet”. jeżeli nauczymy dziecko nazw liter tak, jak recytuje się je w alfabecie, nie przeczyta wyrazu „koc” ale „kaoce”.
Nie oczekujmy też, iż dziecko w momencie opanowania alfabetu zacznie czytać „zwyczajnie” czyli nieznane wyrazy. Łączenie czyli syntezowanie liter to najtrudniejszy etap w nauce czytania. Można znać wszystkie litery a nie umieć ich łączyć. Przyjdzie na to czas.
Które zalecenia Glenna Domana możemy potraktować z dystansem?
Doman nieustannie (i słusznie) podkreśla, iż zabawa w czytanie ma być jedynie fajną zabawą i powinno się ją kończyć zanim dziecko się zniechęci czy zmęczy tak by pozostawić w nim uczucie niedosytu. I to jest zasada, od której odstąpić nie wolno. Natomiast zalecenie by sesje odbywały się regularnie, kilka razy dziennie, możemy sobie darować.
Są sytuacje (zmęczenie, senność, głód, podekscytowanie) kiedy nie możemy wymagać od malca skupienia i wtedy lepiej sobie dać spokój. Doświadczenie dowiodło, iż choćby kilkudniowa przerwa w zabawie nie ma wpływu na przebieg procesu czytania globalnego.
Trudno się też zastosować do zalecenia by nie sprawdzać czy dziecko zapamiętało treść planszy. Nie da się tego zrobić. Maluch jest tak szczęśliwy, iż umie już „przeczytać” wyraz, iż tłumienie jego aktywności byłoby wręcz nieludzkie. Jedyne, czego wymagajmy, to by nie przerywało dorosłemu w momencie prezentacji plansz. Potem niechaj się chwali babci, cioci i przyjaciołom. To świetna okazja do utrwalenia tego, co zapamiętało.
Glenn Doman daje ścisłe wytyczne ile plansz należy codziennie prezentować. Nie musimy przestrzegać tego bezwzględnie. Musimy pamiętać, iż każde dziecko przyswaja sobie nowości w tempie adekwatnym dla siebie i nie ilość zapamiętanych wyrazów jest w tej zabawie najważniejsza, a fakt by dziecko było jej stale spragnione.
Życzę rodzicom, opiekunom, nauczycielom i ich podopiecznym wiele satysfakcji z zabawy w globalne czytanie. Bawcie się, cieszcie się razem z sukcesów malucha, świętujcie jego osiągnięcia, chwalcie je a zaraz potem podzielcie się wrażeniami na tej stronie… Zapraszam.
Idź do oryginalnego materiału