Jak usunąć pęknięcia z nadruku na dziecięcych ubraniach? Ten trik to prawdziwy hit

mamadu.pl 7 miesięcy temu
Zdjęcie: Niektóre nadruki na ubraniach szybko pękają. Fot. 123rf.com/mat. własne


Pamiętam świetnie, gdy u nas w rodzinie regularnie przekazywało się dziecięce ubrania. Nosiła je trójka, a czasem i czwórka kuzynów. Dziś próbuję stosować taką metodę, ale czasem ubrania już po jednym dzieciaku nie nadają się do niczego. choćby jeżeli koszulka nie ma plam i dziur, to paskudnie popękany nadruk zniechęca zarówno mamę, jak i dziecko. Okazuje się, iż takie uszkodzenia można odratować!


Przedszkolak w domu to niemałe wyzwanie jeżeli chodzi o... ilość generowanych brudów. Z jednej strony maluchy mocno się brudzą każdego dnia, z drugiej badania wskazują, iż ze względu na sposób zabawy właśnie na dziecięcej odzieży znajduje się najwięcej wirusów i bakterii. Pod koniec tygodnia oznacza to całkiem sporą górę prania.

Brzydkie ubranka


Choć jestem za swobodną zabawą, to jednak czasem mnie rusza, gdy córka "załatwi" jakiś nowy ciuch. Staram się więc kupować rzeczy tańsze, na promocjach, część rzeczy ma także po starszej siostrze czy koleżankach. Dzięki temu nie biegam ciągle za dzieckiem i nie krzyczę: "uważaj". Mimo to przez cały czas nie chcę, by to były rzeczy zaniedbane czy brzydkie.


Nawet jeżeli dziecko jakoś trwale nie ubrudzi ubrania, to niestety wiele koszulek ma nadruki, które momentalnie pękają w praniu. Takie ubranie wygląda bardzo nieatrakcyjnie i choćby ja nie mam ochoty zakładać go córce do przedszkola. Okazuje się, iż takie uszkodzenia można skutecznie naprawić.

Jak naprawić nadruk na?


W sieci trafiłam na pewien trik. Otóż okazuje się, iż dzięki zmywaczowi do paznokci bez acetonu i wacikowi można skutecznie podreperować taką bluzkę. Dodatkowo autorka posta przekonuje, iż można utrwalić ten efekt, przeprasowując ubranie przykryte papierem do pieczenia.



Trochę byłam sceptycznie nastawiona, bo przecież to mimo wszystko zmywacz, który ma... rozpuścić barwnik. Ale efekt kusił. Wybrałam bluzkę, na którą szczerze już nie mogę patrzeć i przetestowałam ten hack. Dosłownie po kilku przyłożeniach wacika faktycznie pęknięcia zaczęły się ładnie zasklepiać. Co ciekawe, kolor bluzki nie puścił. Efekt mnie zaskoczył i zachwycił! Zobaczcie same:

Zobaczymy, jak zachowa się po kilku praniach, bo jeszcze to mnie ciekawi. Trzeba jednak przyznać, iż w tym momencie wygląda to obiecująco. Myślę, iż sporo może zależeć od materiału i jakości druku, ale skoro i tak bluzka ma iść na "stracenie", to czemu nie spróbować? A nuż się odratuje.

Znałyście taką metodę na ratowanie dziecięcych koszulek?


Idź do oryginalnego materiału