“Kindermafia” w Poznaniu. Brutalne nastolatki terroryzują miasto

codziennypoznan.pl 2 miesięcy temu

13-letnia Laura, zastraszona przez agresorki, nie poinformowała o napaści ani rodziców, ani służb. O zdarzeniu dowiedziano się z internetu, gdzie pojawiło się niepokojące nagranie. Dziennikarze, widząc filmik, skontaktowali się z policją, która podjęła natychmiastowe działania.

Sędzia Sądu Okręgowego w Poznaniu, Joanna Ciesielska-Borowiec, potwierdziła, iż jedna ze sprawczyń, 15-letnia dziewczyna, była już wcześniej rezydentką ośrodka wychowawczego, natomiast 17-letnia uczestniczka napaści przebywała w schronisku młodzieżowym dla nieletnich.

Ojciec jednej z agresorek, z którym rozmawiali dziennikarze programu “Uwaga!” TVN, przyznał, iż jest świadom problemów córki, ale nie potrafi sobie z nimi poradzić. Mimo licznych prób uzyskania pomocy od różnych instytucji, jego prośby były ignorowane. Mężczyzna opowiedział o sytuacji, gdy szpital odmówił przyjęcia jego córki po akcie samookaleczenia.

Ojciec wyraził swoje zaniepokojenie w programie “Uwaga!”, mówiąc: “Staram się pomóc swojemu dziecku, jak tylko mogę. Jestem z tym sam. Odwiedziłem wszystkie urzędy, sądy, ośrodki, które mogłem, żeby mi pomogli i nikt tego nie zrobił”. Zaznaczył również, iż sędzia odmówiła wcześniejszego umieszczenia jego córki w ośrodku z powodu “braku podstaw”, mimo iż sam jasno dał do zrozumienia, iż nastolatka jest poza kontrolą i stanowi zagrożenie.

Grupa nastolatek, do której należy również 16-letnia prowodyrka, ma na swoim koncie więcej ofiar. Kolejną jest Nela, która, podobnie jak Laura, bała się zgłosić napaść z obawy przed konsekwencjami. Rodzice Neli ujawnili, iż liderką gangu jest 16-latka, która podjudza rówieśniczki do przemocy.

W odpowiedzi na narastające problemy, szkoła przeniosła 16-latkę na nauczanie indywidualne, co jednak nie przyniosło oczekiwanego efektu. Uczniowie przez cały czas nie czują się bezpiecznie, a agresywne zachowania grupy nastolatek wzorują się na rówieśnikach z zagranicy.

Szokujące są także doniesienia o reakcji matki jednej z agresorek, która lekceważy interwencje rodziców zaatakowanych dzieci. W mediach społecznościowych pojawił się filmik, na którym 16-latka relacjonuje: “Ona się do mnie spruła, jak jej coś powiedziałam, no to się wkur…, poszła do mamy i tłumaczy im. Mama dzwoniła do mojej, a moja mama miała wyje… w to. I się nie tyle pruła, co śmiać zaczęła (…) K…a, nie umie nic ogarnąć sama, tylko, k…, rodziców potrzebuje. Pozdro”.

Sprawa ta budzi ogromne emocje i wskazuje na potrzebę pilnych działań ze strony instytucji odpowiedzialnych za bezpieczeństwo i wychowanie młodzieży.

Idź do oryginalnego materiału