"Był w krótkich spodenkach, więc klepnęłam go w tyłek. Gdy poprosił, żebym tak nie robiła, odpowiedziałam mu, iż sam się prosił tym ubiorem. I żeby nie przesadzał, bo ten klaps to przecież komplement". Grubo? To jeszcze nic. Co powiecie na taki tekst? "Powiedziałam mu, żeby znalazł sobie jakąś babkę, która go ze***ie, bo ewidentnie mu dobrej du*y brakuje". Albo taki: "Zaliczyłam cię już na drugiej randce. Ale ty jesteś łatwy!".
Zobaczcie, jak się czujemy
Te próbki to tylko ułamek tekstów z krążących po mediach społecznościowych wpisów czy filmików nagrywanych przez kobiety. Większość z nich jest hardkorowa, wszystkie krytyczne wobec facetów. Łączy je jeszcze jedno. Hasztag #WomenInMaleFields.
Jak sama nazwa wskazuje, chodzi w nim o to, iż kobiety przejmują zachowania typowe dla mężczyzn. I rzucają chamskie uwagi na temat ich wyglądu, wulgarne pseudokomplementy czy seksistowskie żarty. Niby dobrze znane, ale w nowym wydaniu robią wrażenie. Bo jak kobieta mówi do faceta: "Aleś ty głupi! No typowy blondyn", to ma to wyjątkową moc.
Nie wszystkie filmiki czy posty spod znaku #WomenInMaleFields są krytyką prymitywnych chamów, którzy gwiżdżą na widok kobiety na ulicy. Dostaje się też tym, którzy na takie zachowania sobie nie pozwalają, są za to przekonani, iż w pewnych kwestiach mężczyźni są po prostu lepsi niż kobiety. Na przykład lepiej prowadzą auto. Odpowiedzią na tę męską skłonność do wywyższania się są rolki, na których kobiety pokazują facetom, jak powinni skręcić, żeby równo zaparkować. Albo mówią: "Czemu to auto tak krzywo stoi? No parkujesz jak facet!".
Obejrzyj i pomyśl
Oglądanie tych filmików i czytanie wpisów nie jest dla facetów przyjemne. Ale właśnie o to chodzi. Bo kobiety wchodzą na te "męskie pola" po to, żebyśmy my zrozumieli, co one czują, gdy słyszą niechciane rady, szowinistyczne porady czy pseudokomplementy. "Kobiety na codziennych przykładach pokazują, jak wyglądałby świat, gdyby zachowywały się tak jak mężczyźni” – tłumaczy dziennikarka Karolina Korwin Piotrowska, która nie kryje, iż jest wielką fanką tego trendu.
Fanek #WomenInMaleFields wśród polskich kobiet jest mnóstwo. Wystarczy zajrzeć na profile influencerki Red Lipstick Monster czy edukatorki i pisarki dr Anny Makowskiej, które mocno zaangażowały się w promowanie tego trendu. Pod ich postami i filmikami są setki komentarzy. Głównie kobiet. Zachwyconych tym, iż ktoś wreszcie pokazał facetom, jak głupio się zachowują. Warto to obejrzeć, poczytać i przemyśleć. Co każdemu z czytających te słowa panów gorąco polecam.