Kobieta odeszła od męża, zostawiając mu na wychowanie dwoje dzieci

przytulnosc.pl 11 godzin temu

Po siedmiu latach małżeństwa rodzina Ireny zaczęła się rozpadać. Mąż Jerzy oznajmił, iż od dawna kocha inną. Polecił jej spakować walizki i wyjechać z dwójką dzieci do swojej matki. Matka mieszkała w niewielkim prowincjonalnym miasteczku. Irena nie wyobrażała sobie życia bez Jerzego, a tu taka niespodzianka.

Jerzy wyobrażał sobie rozwój wydarzeń tak: żona wyjedzie do matki razem z dziećmi, a on zostanie w mieszkaniu. Tam będzie mógł sprowadzić swoją nową wybrankę. Jednak nie wszystko potoczyło się po jego myśli.

Irena gwałtownie zorientowała się w sytuacji. Wzięła swoją podróżną torbę i spakowała kilka sukienek. Na pożegnanie powiedziała, iż latem może przywieźć do niej dzieci; tam powietrze jest lepsze, mają własne podwórko, a las jest niedaleko. Tam będą mogli odpocząć od miejskiego zgiełku. Dodała, iż zachowuje prawo do odwiedzania dzieci, kiedy tylko zechce. Trzy razy w miesiącu na weekendy na pewno będzie przyjeżdżać, a może i częściej.

Mąż nie spodziewał się takiego obrotu spraw. Wybuchł gniewem, krzycząc, iż prawdziwe matki tak nie postępują. Twierdził, iż dzieci bardziej potrzebują matki niż ojca.

Jednak Irena miała swoje argumenty:

— Warunki dla dzieci tutaj są znacznie lepsze. Przedszkole jest bardzo blisko domu. Tutaj mają wielu przyjaciół na podwórku. Przeprowadzka to konieczność przyzwyczajenia się do nowego otoczenia, co jest kolejnym stresem dla dzieci. Nie warto narażać ich na dodatkowe obciążenia psychiczne.

— Oczywiście, będę za nimi tęsknić. Ale jeżeli tak zdecydowałeś, niech tak będzie. Nikogo nie można zmusić do miłości.

Na pożegnanie Irena pomachała mężowi ręką, jakby mówiąc: „Sam nawarzyłeś piwa, to sam je wypij”.

Jerzy nie spodziewał się, iż wszystko tak się potoczy. Został we własnym mieszkaniu, ale nie sam i nie całkiem zadowolony.

Jego nowa wybranka, usłyszawszy o zaistniałej sytuacji, nie spieszyła się z przeprowadzką do niego. Jakby ostygła. Powiedziała, iż nie potrzebuje mężczyzny z gromadką dzieci. I co miał teraz zrobić?

Rano musiał gwałtownie ubrać dzieci, zaprowadzić je do przedszkola. Wieczorem odebrać, przygotować posiłek, nakarmić, położyć spać.

Nowa miłość i chęć ułożenia sobie życia na nowo zaczęła odbijać się Jerzemu czkawką. Niczego nie zdążał zrobić jak należy.

Co prawda, w związku z tą historią wielu potępiało Irenę. Fakt, iż mąż ją zdradził, nie był brany pod uwagę. Ludzie zarzucali jej: jak mogła zostawić dzieci?

Nikogo nie interesuje, jak żyją dzieci, które opuścił ojciec. Który, poza tym, nie płaci alimentów i nigdy nie odwiedza swoich pociech.

Ona w końcu nie popełniła żadnego przestępstwa. To mąż wyrzucił ją z własnego domu, robiąc miejsce dla nowej miłości. I Irena uważa, iż tak będzie lepiej dla dzieci.

A wy jak sądzicie?

Idź do oryginalnego materiału