Konfederacja Warszawska. Tolerancja czy nietolerancja po polsku? Historia bez tabu w RDC

rdc.pl 5 godzin temu

Konfederacja warszawska uważana jest za jeden z najważniejszych aktów, dzięki którym Rzeczpospolita uniknęła wojen religijnych. Uważana jest też za dowód na to, iż Polacy i Litwini, w przeciwieństwie do niemal całej Europy, byli narodami tolerancyjnymi. Czy rzeczywiście był to „akt tolerancji”, skoro łacińskie słowo „tolerare” oznacza tylko tyle, co „znosić”, „cierpieć”.

Konfederacja warszawska została podpisana 28 stycznia 1573 roku podczas sejmu konwokacyjnego, na którym najważniejszą kwestią było przyjęcie przepisów związanych z pierwszą wolną elekcją. Jednym z najważniejszych punktów było zapewnienie pokoju religijnego w Rzeczpospolitej, państwa wielonarodowościowego i wielowyznaniowego.

Dokument był reakcją na dochodzące spoza granic wieści o rzezi hugenotów we Francji. Jak tłumaczył gość „Historii bez tabu”, prof. Maciej Ptaszyński z Wydziału Historii Uniwersytetu Warszawskiego, powołany do opracowania dokumentu zespół pracował nad tym, jak uniknąć zagrożenia ze strony radykałów.

Jest to sposób zapewnienia stabilności w państwie, która może być naruszona ze strony radykałów, fanatyków religijnych, być może fanatyków katolickich, być może protestanckich (...) Konfederacja nie gwarantuje żadnemu wyznaniu specjalnych praw, gwarantuje tylko, iż nie dojdzie do rozlewu krwi i szlachta wspólnie przeciwstawi się każdej stronie, która będzie chciała doprowadzić do rozlewu krwi i destabilizacji sytuacji na tle religijnym – wyjaśniał profesor.

Akt okazał się niezwykle ważny, gwarantował bowiem pokój religijny w kraju, nie oznaczał jednak, iż sygnatariusze dokumentu byli w dzisiejszym tego słowa znaczeniu „tolerancyjni”.

W XVI, XVII wieku, czyli w tym momencie, gdy rodzi się idea tolerancji, nikt nie myślał, iż ideałem byłaby akceptacja „innego”, zwłaszcza w przypadku religii. Wszystkie grupy społeczne, poza nielicznymi wyjątkami – radykałami religijnymi czy radykalnymi humanistami, mówią: „tolerować”, znaczy „znosić”. Znosimy innego nie dlatego, iż akceptujemy inność, czy szanujemy inną religię, tylko dlatego, że pokój jest dla nas wyższą wartością, wiemy, iż alternatywą dla tej tolerancji będą wojny religijne, dlatego zgadzamy się tymczasowo „cierpieć” tę drugą stronę – dodał profesor.

Profesor Ptaszyński dodaje, ze konfederacja warszawska była kompromisem, który nikogo do końca nie zadowolił. Ostro protestowali przeciwko niemu m.in. biskupi katoliccy. Z drugiej strony stał się fundamentem praw innowierców w Rzeczpospolitej.

Całej rozmowy Łukasza Starowieyskiego z prof. Maciejem Ptaszyńskim w audycji „Historia bez tabu” można posłuchać na naszym kanale Youtube.

Polskiego Radia RDC można słuchać w Warszawie na 101 FM, w pasmach lokalnych albo online na www.rdc.pl/player.

Idź do oryginalnego materiału