- „Spacerniak” dla dzieci miał odkryć łodzianin, który kupił przy nim mieszkanie. Łodzianin okazał się kolegą radnego miejskiego, który jako pierwszy nagłośnił sprawę
- – Realizacja inwestycji mieszkaniowej w centralnej strefie miejskiej należy do jednych z najbardziej wymagających w działalności deweloperskiej – przyznaje przedstawiciel dewelopera. Ale zapowiada odmianę obecnego wyglądu narożnika
- Inwestycja między aleją Kościuszki a ulicą Piotrkowską w Łodzi ma szczęście do zdobywania popularności w internecie. Wcześniej wieżowiec wnoszony w ramach tej budowy zamienił się w nielegalną „strefę VIP” podczas wielkich koncertów z okazji 600-lecia miasta
- Więcej takich informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu
– Trochę zrobili im Alcatraz – komentuje mieszkaniec kamienicy sąsiadującej ze Strefą Progress, czyli z nową inwestycją w centrum Łodzi. Lokator tej kamienicy wpuścił mnie do swojej klatki schodowej, abym mógł z góry obejrzeć kontrowersyjny plac zabaw, którego zdjęcie pod koniec roku zdobywa sławę jako „spacerniak” dla dzieci – i to nie tylko wśród łódzkich internautów.
Łódzkie „Alcatraz” widziane z górnej kondygnacji sąsiedniej kamienicy
Radny: wstyd dla dewelopera
Słowa „spacerniak” w kontekście placu zabaw w Strefie Progress jako pierwszy w przestrzeni publicznej użył Kosma Nykiel, niezależny radny miejski z Łodzi. Zrobił to, publikując zdjęcie na swoim profilu na Facebooku i twierdząc, iż taki wygląd placu to „wstyd dla dewelopera”.
– Odkrycia dokonał mój kolega, który kupił tam mieszkanie – opowiada Onetowi radny. Opublikowane przez radnego zdjęcie – od minionego weekendu wielokrotnie powielane w mediach społecznościowych – doczekało się komentarzy internautów, najczęściej nawiązujących do rzekomego kształtu urządzeń do zabawy: „cosplay gilotynowania”, „plac zabaw dla Marii Antoniny, Anne Boleyn, Ludwika XVI i Cromwella”.
Deweloper: teren zostanie zagospodarowany w nowym kształcie
W przedostatni dzień roku Onet odwiedził łódzkie „Alcatraz” i skontaktował się z deweloperem odpowiedzialnym za Strefę Progress (pod tą nazwą kryje się 256 lokali mieszkalnych o zróżnicowanych metrażach: od 33 do 155 m kw.).
Na miejscu okazało się, iż „spacerniak” dla dzieci jest częścią szerszej przestrzeni, niż wynika to ze słynnego zdjęcia, które opublikował radny (bezpośrednio przy „Alcatraz” będzie bowiem trochę zieleni) – ale wysoki mur nad urządzeniami do zabawy i tak może wywoływać efekt osaczenia.
„Spacerniak” dla dzieci okazuje się częścią szerszej przestrzeni
Jak na kontrowersje reaguje OKAM Capital, czyli firma, która – według łódzkiego radnego – powinna poczuć „wstyd”? W odpowiedzi na pytania Onetu firma wyjaśnia, iż „koncepcja zagospodarowania kącika zabaw jest w odrębnym opracowaniu architektonicznym”. To „opracowanie będzie gotowe w lutym 2025 r., a następnie teren zostanie zagospodarowany w nowym kształcie”.
– Realizacja inwestycji mieszkaniowej w centralnej strefie miejskiej należy do jednych z najbardziej wymagających w działalności deweloperskiej. Ze względu na złożony charakter śródmiejskiej zabudowy pomiędzy al. Kościuszki a ul. Piotrkowską, poddaliśmy modernizacji istniejące ceglane ogrodzenie placu. Razem z architektami pracujemy teraz nad koncepcją, która pozwoli ciekawie zagospodarować ten teren i przekuć jego ograniczenia w atuty – komentuje Marcin Michalec, dyrektor zarządzający OKAM Capital.
Przed „Alcatraz” była tu nielegalna „strefa VIP” dla fanów Toma Odella
Strefa Progress ma szczęście do zdobywania popularności w internecie. W lipcu 2023 r. między innymi Onet opisywał incydent podczas darmowych koncertów z okazji 600-lecia Łodzi. Wieżowiec budowany w ramach Strefy Progress zamienił się w nielegalną „strefę VIP” dla widzów, którzy chcieli komfortowo przyglądać się gwiazdom, opłaconym przez łódzki magistrat i sponsorów urodzin – wśród tych gwiazd był między innymi Tom Odell.
Koncerty na 600-lecie Łodzi w lipcu 2023 r. Wtedy młodzież oglądała koncert z niezabezpieczonych balkonów i żurawia na budowie
„To było realne zagrożenie życia” – komentowała w Onecie po hucznych urodzinach miasta rzeczniczka łódzkiej policji.
Kontakt z autorem: maciej.kalach@redakcjaonet.pl