Relacja dzieci i rodziców jest jednym z najlepiej opisanych obszarów w psychologii rozwojowej i klinicznej. Badania pokazują, iż jej jakość ma długofalowy wpływ na funkcjonowanie emocjonalne, społeczne i poznawcze człowieka: od dzieciństwa aż po dorosłość.
REKLAMA
Jednym z kluczowych modeli opisujących relację dziecko-rodzic jest teoria przywiązania, zapoczątkowana przez Johna Bowlby’ego. Według niej dzieci rodzą się z biologiczną potrzebą tworzenia bliskiej więzi z opiekunem, który zapewnia bezpieczeństwo i regulację emocji. Jakość tej relacji kształtuje tzw. wewnętrzne modele operacyjne, czyli schematy dotyczące tego, czy świat jest bezpieczny, a inni ludzie dostępni i godni zaufania. Psychologia rozwojowa wskazuje, iż relacja z rodzicami wpływa także na proces kształtowania tożsamości.
Zobacz wideo Kiedy dziecko się zakrztusi. Przede wszystkim nie panikować. Działać!
Emocjonalny dystans. "Kłócili się przy mnie"
Niektóre dorosłe już dzieci dystansują się od rodziców. Rzadko bywa to działanie impulsywne, zwykle jest efektem lat prób, rozczarowań i niespełnionych oczekiwań. Osoby dorosłe mówią o relacjach poprawnych z zewnątrz, ale pozbawionych realnej bliskości. Rodzic był obecny fizycznie, zapewniał byt, interesował się ocenami lub "czy jest praca", ale nie emocjami, lękami czy potrzebami dziecka.
Jedną z takich sytuacji opisała użytkowniczka forum Reddit. "Niedawno miałam ostrą rozmowę z mamą. Zapytała, dlaczego stałam się taka zdystansowana, a kiedy poprosiłam ją, żeby cofnęła się w czasie i zastanowiła, kazała mi po prostu wszystko wypisać. I oto jest" - wyjaśniła w swoim wpisie. I zaczęła wymieniać powody, dla których się odsunęła. "Nigdy nie udzielali mi wsparcia emocjonalnego. Kłócili się przy mnie, kiedy byłam dzieckiem. Wykorzystywali mnie, żeby się przed innymi popisywać. Mieli szalone oczekiwania co do nauki, ale nigdy nie doceniali mojego wysiłku. Bardziej zależało im na tym, co myślą inni, niż na tym, co ja czuję. Udzielali złych rad albo po prostu się kłócili. Nigdy nie przyznawali się do błędu" - wylicza internautka.
Kobieta dodaje, iż jej obecne zachowanie sprawia, iż rodzice czują się zdezorientowani. "Chcę tylko wiedzieć, czy jestem nierozsądna, trzymając dystans".
Internauci: Rób to, co cię uszczęśliwia
"Zawsze masz prawo robić to, co dla ciebie najlepsze. To, iż są rodziną, nie oznacza, iż są dla ciebie dobrzy. Bycie rodzicem to przywilej, a nie prawo. jeżeli traktowali cię tak źle przez całe życie i przez cały czas to robią, to stracili przywilej bycia w twoim życiu. Rób to, co cię uszczęśliwia"; "Wywieranie presji na dziecko, żeby odniosło sukces, nigdy nie jest dobrą taktyką rodzicielską. W tym momencie możesz spróbować nawiązać z nim jakąkolwiek relację albo po prostu zachować dystans, tak jak dotychczas"; "To szalone, jak rodzice potrafią po prostu 'wymazać' traumę, którą ci wyrządzili - zwłaszcza jeżeli uważają to za normalne/dobre rodzicielstwo" - komentują inni użytkownicy Reddita.
Ludzie dystansują się od rodziców? 'Nie wytworzyli więzi'screen Reddit
Psychologowie: Dorosłość to moment konfrontacji
Eksperci podkreślają, iż dorosłość dzieci często przynosi moment konfrontacji na linii rodzic-dziecko. Kiedy pojawiają się własne dzieci, kryzysy, choroby lub potrzeba wsparcia, okazuje się, iż relacja z rodzicem nie daje oparcia. Kontakt bywa formalny, oparty na obowiązku, nie na więzi. I pojawia się pytanie: po co podtrzymywać relację, która nigdy nie była relacją w pełnym znaczeniu tego słowa?
Decyzja o dystansie często spotyka się z niezrozumieniem otoczenia. Wciąż silne jest przekonanie, iż relacje z rodzicami są "nienaruszalne", a zerwanie kontaktu postrzegane bywa jako niewdzięczność.
Psychologowie zwracają uwagę, iż brak więzi emocjonalnej w dzieciństwie może mieć długofalowe konsekwencje: trudności w relacjach, problem z zaufaniem, nadmierną samowystarczalność. Dystans wobec rodzica bywa wówczas próbą uporządkowania własnej tożsamości, a nie formą kary.















