Mądra żona: Sekrety sukcesu w związkach i życiu rodzinnym

newskey24.com 2 dni temu

Mądra żona

Mąż starał się nie myśleć o tym, co się stało. Żona też nie rozmawiała: Wiesz, iż wiem, iż wiesz. Ujrzała swojego męża zagubionego i tego było jej wystarczająco człowiek z poczuciem winy łatwiej poddaje się manipulacji. Była bardzo mądra jego Lena.

Miała głębokie, zielone oczy, jakich nikt nigdy wcześniej ani później nie widział. Jeden rzut spojrzenia i człowiek tonie w tej otchłannie.

Nikodem zakochał się w Grażynie od pierwszego wejrzenia był przekonany, iż już nigdy nie będzie taki sam. Grażyna spóźniła się na wykład i weszła do sali, kiedy zaczynało się już lekcje. Okazało się, iż zostali przydzieleni do tej samej grupy.

Dla niego to był moment, w którym świat przestał istnieć, a wszystko inne zeszło na dalszy plan. Grażyna zupełnie go ignorowała. Gdyby choć jednorazowy, zainteresowany wzrok padłby w jego stronę pytanie, żart, niewinna psota nic takiego nie było. Grażyna Fomińska naprawdę nie przejmowała się Nikodemem.

Mimo iż Nikodem był przystojny i spełniał współczesne kanony męskiej atrakcyjności, to był jego pierwszy poważny rozczarowanie: w szkole był pierwszym chłopakiem w wiosce i nie brakowało mu dziewczyn. Wszystko to jednak wydawało się płytkie. Odkryte uczucie było nowe i silne prawdziwa miłość.

Małe pocieszenie dawało to, iż dziewczyna wcale nie interesowała się żadnym chłopakiem z grupy. jeżeli to się stanie nie wiem, co z nim zrobię często myślał Nikodem.

Grażyna rozmarzała w trzecim roku: wobec Nikodema nic się nie zmieniło on wciąż ją kochał. Nadeszła wiosna, topiąc lód: dziewczyna zaczęła reagować na żarty kolegi z grupy, a on poczuł przypływ nadziei. Gdy razem pojechali metrem do domu, w wyobraźni Nikodema układał się scenariusz szczęśliwego wspólnego życia.

W końcu zaprosił ją na randkę i ona niespodziewanie się zgodziła. Grażyna poczuła, iż podoba jej się przystojny Nikodem, którego fryzura przypominała małego jeża z kreskówek. Zaprosił ją na filiżankę aromatycznej kawy w tym czasie Kawa była w szczycie popularności i leciała z każdego radia. Spędzili wspaniały czas, potem zaczęli się całować jego marzenie zaczęło się spełniać.

Pod koniec trzeciego roku byli już parą. Na początku nowego roku akademickiego Grażyna okazała się w ciąży. Tak się zdarza! Dziewczyna zaszła w ciążę w dzień swoich urodzin. Nikodem przyjechał do niej 9 czerwca, kiedy rodzice byli na wsi. W biegu namiętności nie użyli zabezpieczeń, licząc na przejście. Nie przeszło. Niedługo Grażyna zrozumiała, iż dostała prawdziwy królewski prezent

Spędzali wakacje z rodzicami, każdy po swojej stronie. Telefony komórkowe nie były wtedy powszechne, więc młody ojciec dowiedział się o dziecku dopiero po powrocie z południa. Było to pod koniec sierpnia. Spotkali się, Grażyna była bardzo zaniepokojona ciąża miała dwa i pół, prawie trzy miesiące, i trzeba było podjąć decyzję.

Okazało się, iż i Nikodem nie wiedział, co zrobić. Gdy leżeli w łóżku, wszystko wydawało się romansu, a w rzeczywistości wyłoniła się brutalna prawda: Zielone oczy to znak kłopotu.

Małżeństwo wydawało się jeszcze za wcześnie był jeszcze młody! Rodzice nie byli zachwyceni. Co wtedy? Aborcja? Grażyna nie chciała rodzić bez męża, a on też był za młody. Ablacja wymagała pieniędzy i zgody dziewczyny. Grażyna, jakby przygnieciona workiem kurzu, zgodziła się na każdy wariant jak w filmie: co ma być, to będzie. Zrób coś, Nikodemie! krzyczała.

Nikodem obiecał coś zrobić i zrobił. Co jednak zaskoczyło wszystkich, włącznie z nim samym, to fakt, iż nie przybył na pierwszy wrześniowy wykład. Zniknął, jakby podjął decyzję o tchórzostwie. Gdyby ktoś mu powiedział, iż tak może się zdarzyć, nie uwierzyłby.

Okazało się, iż wziął dokumenty i zniknął gdzieś do innej uczelni. Grażyna została sama z problemem. Koledzy z grupy byli zdezorientowani Nikodem zniknął, nie dzwonił, rodzice mówili, iż przeniósł się do wynajmowanego mieszkania bez telefonu.

Grażyna została odcięta od życia: strach przed utratą wolności okazał się silniejszy niż czysta miłość. Lata mijały, Nikodem Tomasz już dawno był szczęśliwie żonaty. Jego syn skończył dwadzieścia dwa lata. Nie interesował się już swoją byłą ona po prostu przepadła. Przez lata jednak wyrastało w nim poczucie winy: może nie powinien był tak gwałtownie odejść? Przecież kochał Grażynę i dziecko w jej brzuchu!

Jego żona, mądra Lena, kochała go, ale nie rozliczała go z przeszłością. Nie chciała mówić: Wiem wszystko, haniebny!. Wiedziała, iż każdy człowiek ma tajemnice, zwłaszcza te, które boli najbardziej. Sugerowała jedynie, iż pewne sekrety mogą zachwiać obraz idealnego mężczyzny, którego Nikodem budował latami.

W sobotę Sergiusz, przyjaciel rodziny, przyprowadził swoją narzeczoną Świetlanę. Mimo iż ich syn był jeszcze młody, rodzice nie mieli nic przeciwko mieszkał już samodzielnie w małym mieszkaniu podarowanym przez babcię i nie zależał od nich finansowo.

Gdy Nikodem otworzył drzwi w sobotnie popołudnie, stała na progu Grażyna dokładna kopia swojej dawnej miłości, a może jej córka? Wydawało się, iż to klątwa bumerangu, który zawsze wraca. Nikodem gwałtownie pojął, iż nie jest to jego była, ale jej dziecko. Zrozumiał też, iż może to być jego własny syn, bo Świetlana i Grażyna mają wspólnego ojca Sergiusza. Czy można poślubić własną siostrę? Dorosły mężczyzna zbladł, a serce waliło ponad stu uderzeń na minutę to była boska kara.

Miał zachować spokój, uśmiechnąć się i kontynuować rozmowę. Starał się nie patrzeć w oczy dziewczyny, obawiając się niewypowiedzianego oskarżenia. Czy to zemsta za porzuconą matkę? Czy to próba podziału rodziny?

Lena zaproponowała: Może się położysz? Zmierzę ci ciśnienie. On się zgodził to był pretekst, by odejść od stołu. Syn zapytał: Tato, nie podoba ci się Świetlana?. Nie patrzyłem na nią, odpowiedział, choć ciśnienie szalejeło. Nie poślubię jej, krzyknął ojciec. Dlaczego? zapytał Sergiusz. Bo to moja siostra? Bo porzuciłem jej matkę dwadzieścia lat temu?. Nie był w stanie przyznać się do prawdy.

Ja i tak się o nią żenię! krzyknął Sergiusz i odszedł. Lena wpadła w żart: Co cię gryzie, nikczemny? a Nikodem myślał: Co teraz robić?. Dwa dni minęły w niewyobrażalnym cierpieniu, w pracy musiał wziąć zwolnienie z powodu kryzysu nadciśnieniowego. Spokojnie, to nie ona mówiła Lena przy kolacji. Nie ona? pytał zdezorientowany. Tak, wiem, to nie jest córka Grażyny, po prostu wygląda podobnie.

Lena wyjaśniła, iż kiedyś przyjaciele przypadkowo sfotografowali Nikodema z Grażyną w czasie ich największej miłości, co później zostało ujawnione. Czy to możliwe? zapytała. Czy nie? odpowiedział Nikodem. W końcu zrozumiał, iż nie jest to jego własna córka, a jedynie przypadkowy sobowtór. W jego głowie wybudziła się kolejna fala sumienia.

Mąż wciąż starał się nie myśleć o przeszłości. Lena nie rozmawiała: Wiesz, iż wiem, iż wiesz. Zobaczyła zagubionego męża i tego wystarczyło człowiek z poczuciem winy łatwiej poddaje się manipulacji. Była bardzo mądra jego Lena.

Nikodem zmienił się: stracił część pewności siebie i aroganckiego wdzięku, które kiedyś go wyróżniały. Okazało się, iż nie był wcale winny wszystkim problemom to jedynie część życia. Żona nigdy nie dowiedziała się o tym incydencie, bo wciąż wszystko układało się w ich małżeństwie.

Historia pokazuje, iż prawda i sumienie w końcu wynurzą się na powierzchnię, a szczerość jest fundamentem trwałych relacji. Bez niej każdy związek jest jedynie zamglonym odbiciem przeszłości, które nie daje spokoju ani jednemu, ani drugiemu.

Idź do oryginalnego materiału