Przyczyną bólu gardła jest najczęściej stan zapalny, któremu towarzyszą obrzęk i zaczerwienienie.
Zapalenie gardła wywołują wirusy i bakterie, a nie lody.
Wielu rodziców odmawia dzieciom deserów w obawie przed bólem gardła i potencjalną chorobą.
Owszem picie bardzo zimnych napojów, szczególnie przez słomkę, czy nagłe zjedzenie góry lodów nie musi pomóc, jednak to nie powód, by zakazywać tej przyjemności dzieciom. Warto pamiętać, iż chodzi nie o samo schłodzenie gardła, ale o nagłą zmianę temperatury. To może osłabić śluzówkę gardła, przez co drobnoustroje mają ułatwiony atak. Podobnie jak przebywanie w klimatyzowanym pomieszczeniu.
Lody czy wirusy?
Nie bez powodu mówi się, iż lody są zdrowsze zimą. Różnice temperatur wtedy nie są tak duże. Latem, szczególnie bardzo rozgrzani, chcemy się gwałtownie ochłodzić. Najczęściej sięgamy wtedy po lody lub zimny napój. Niestety próbując się gwałtownie schłodzić, narażamy nasze gardło na ekstremalną zmianę temperatury, jednocześnie obniżając jego odporność. Efekt? Drobnoustroje mogą się swobodnie namnażać i wywoływać stan zapalny. I to właśnie dlatego po zjedzeniu lodów może pojawić się ból gardła.
Jednak to nie same lody są winne. To sprawka wirusów i bakterii. Zapaleniem gardła można zarazić się drogą kropelkową, czyli w wyniku kichania lub kaszlenia na drugą osobę. W zależności od odporności, organizm może sobie sam poradzić z drobnoustrojami lub może rozwinąć się stan zapalny.
Wirusowe zapalenie gardła jest schorzeniem wywoływanym przez wirusy z grup: rynowirusów, koronawirusów, wirusów para grypy lub wirusów z grupy RS. Natomiast bakteryjne zapalenie gardła, czyli angina, wywoływana jest przez bakterie z grupy paciorkowców. Schorzenia te różnią się zarówno objawami, jak i sposobem leczenia, dlatego tak ważne jest postawienie prawidłowej diagnozy.
Wirusowe zapalenie gardła można leczyć, stosując miejscowo leki przeciwzapalne, np. tabletki do ssania lub aerozole, czasem niezbędne są leki przeciwbólowe oraz przeciwgorączkowe. Natomiast anginę bakteryjną należy leczyć odpowiednim antybiotykiem.
Lody dla ochłody
Tak więc, zamiast psuć dziecku lato zakazami, wystarczy przestrzec je przed zbyt szybkim jedzeniem ukochanego zimnego deseru. Nawadniać warto się chłodną, a nie lodowatą wodą, a słodkie napoje z kruszonego lodu czy shake'i sączyć powoli. Warto taki zimny deser popić także czymś w temperaturze pokojowej, by lekko ogrzać gardło. To samo tyczy się klimatyzacji, która powinna być ustawiona na temperaturę tylko o kilka stopni niższą niż zewnętrzna.