Smutek to niezwykle ważna i potrzebna emocja. Bez niej przecież nie byłoby radości.
Zamiast lekceważyć smutek, nauczy swoją pociechę, jak go zrozumieć.
Kiedy nauczysz dziecko "odczytywać" smutek, nauczysz je sięgać po to, czego tak naprawdę potrzebuje.
Choć chcielibyśmy, by było inaczej, to niestety świat jest smutnym miejscem. Szczególnie ostatnie lata okazały, jak bardzo życie może być nieprzewidywalne, a dziać się mogą rzeczy, które czasem ciężko pojąć choćby nam, dorosłym. Od naszych domowych kłopotów, problemów w związku, z pracą czy finansami, przez pandemię, na wojnie kończąc. Lista jest naprawdę długa. W dzisiejszych czasach wcale nietrudno, by dopadł nas smutek, jednak co z tym zrobić w kontekście wychowania naszych dzieci?
Masz prawo do smutku – każdy ma
Przede wszystkim warto sobie uświadomić, iż zarówno twoje dziecko, jak i ty, czy twój partner, macie pełne prawo do odczuwania smutku. Czasem trudno jest na to pozwolić, bo przecież wychowano nas w duchu "no czego się mażesz", "nie becz", "po co płaczesz". Płacz był niechciany, a choćby wyśmiewany "beksa-lala". Jednak bagatelizowanie czy krytykowanie smutku jest olbrzymim błędem.
To, iż ktoś nie płacze i nie oznacza, iż emocje nagle zniknęły. W odróżnieniu od euforii czy złości czasem choćby go ciężko zauważyć. Smutek to często taka niewidzialna emocja. Jest cichy, spokojny, grzeczny i... samotny.
Smutek jest częścią życia. Nie da się go wyeliminować
Smutku nie da się uniknąć, bez względu na to, jak bardzo się starasz. Zarówno nasze dzieci będą czasem smutne, jak i my. Chronienie naszych pociech przed smutkiem nie sprawi, iż nigdy się on nie pojawi. Ignorowanie i bagatelizowanie sprawi jedynie, iż dziecko nie będzie miało szansy, by nauczyć się, jak sobie z nim radzić. Warto by smutek był emocją obecną w waszym domu, potwierdzają to eksperci.
Nie chodzi jednak tylko o smutek naszych dzieci, ale także i o nasze emocje. Nie chodzi oczywiście o obarczanie dziecka dorosłymi kłopotami. Jednak przeżywanie smutku przez dorosłego, to także świetna okazja, by dziecko zrozumiało, iż i my, rodzice, czasem płaczemy. najważniejsze będzie również to, jak sobie z tą emocją radzimy. Może się zdarzyć, iż dzieci będą miały pytania i nie trzeba się bać na nie odpowiadać (oczywiście dostosowując komunikat do wieku dziecka). To sposób na zrozumienie świata i emocji.
Smutek pełni istotną rolę w naszym życiu
Nie możemy nieustannie gonić za radosnymi wydarzeniami, ignorując te smutne zdarzenia. Nasze dzieci będą napotykać przeciwności losu i sytuacje, które będą je smucić. Ważne by nauczyły się, iż mają pełne prawo odczuwać smutek. By wiedziały, co on oznacza, ale także, iż jesteśmy blisko, by je wspierać.
Pokazując, jak sobie radzić ze smutkiem, wyposażamy dziecko w cenne umiejętności. Smutek uczy empatii, ale i może zmotywować do zmiany i działania. Kiedy nauczymy pociechę "odczytywać" smutek, nauczymy, jak sięgać po to, czego tak naprawdę im potrzeba.
Jak rozmawiać o smutku?
Większość z nas była wychowywana w przekonaniu, iż płaczą tylko słabi. Często więc to my, rodzice, musimy wykonać sporą pracę nad sobą i nauczyć się rozumieć własne emocje. (Przyznaj się, jak często pozwalasz sobie na przeżywanie smutku? No właśnie). Smutek to sygnał bardzo ważny, iż czegoś nam brakuje lub coś straciliśmy i czasem potrzeba czasu, by odkryć, co to jest. Smutek zwalnia i daje czas na refleksję.
Na szczęście dziś jest znacznie więcej narzędzi, które mogą pomóc naszym pociechom (ale i nam, choćby jeżeli to treści kierowane do dzieci). Osobiście uwielbiam wracać z dziećmi do filmu "W głowie się nie mieści". Za każdym razem oglądam go dużą z uwagą i za każdym razem wyłapuję coś nowego. To także świetny pretekst do rozmów o różnych emocjach, w tym także o smutku.
Warto sięgnąć również po książki o emocjach (nie brakuje świętych pozycji!) np. "Smutek, którego nikt nie chciał"– Artura Gębka, "Kiedy nadchodzi smutek" - Eva Eland, "Self-regulation. Opowieści dla dzieci o tym, jak działać, gdy emocje biorą górę" - Agnieszka Stążka-Gawrysiak.