REKLAMA
Zobacz wideo
Po czym poznać, iż dziecko ma skrócone wędzidełko? Logopedka mówi o "domowym teście"
W życiu jest jak na maturzePan Rafał uważa, iż w życiu jest dokładnie tak samo. "Trzeba wystąpić przed większą publicznością, zreferować coś szefowi, omówić projekt. I co? I wtedy myślę, iż gorzej niż na maturze z języka polskiego nie będzie" - napisał w wiadomości. "A matma, fiza, chemia? Nic skomplikowanego: reguły, zasady, prosta podstawowa logika. Takie mogłoby być życie. Wiem jedno: żeby wejść na szczyt, trzeba iść pod górę i na pewno będzie ciężko" - stwierdził. Autor wiadomości uważa, iż skoro zdał maturę, to poradzi sobie z innymi wyzwaniami. "Może czasami trzeba będzie zrobić dwa kroki w tył, żeby wyszedł jeden perfekcyjny skok do przodu? Może nie zobaczę uznania w oczach współpracowników, ale spróbuję. Dlaczego? Bo chcę i wierzę, iż mogę" - dodał. Łzy, wściekłość i bezsilnośćAutor wiadomości ma 54 lata i jest ojcem dwójki dzieci. "Moje obie córki (23 i 25 lat) jakoś sobie radzą i przyznam, iż nie bez przyjemności obserwuję, jak z mozołem brną do przodu, do góry. Czasami widzę łzy, wściekłość, bezsilność i lenistwo także, ale kroczek za kroczkiem idą do przodu". Nie ma przymusu zdawania matury"Nikt nie musi zdawać matury. Ten egzamin nie jest obowiązkowy. Teraz na rynku pracy nie liczy się papier. Liczą się chęci, doświadczenie, umiejętność pracy w zespole" - dodał pan Rafał. Swoją wiadomość zakończył słowami: "Można coś odłożyć na później. Polski system edukacji umożliwia kończenie szkół także w późniejszym czasie. Tylko nikt o tym nie mówi..."A ty? Co sądzisz o obowiązkowym egzaminie maturalnym z matematyki? Chętnie poznam twoją opinię: ewa.rabek@grupagazeta.pl