Mamy "Uśmiechniętą Polskę". Tak się składa iż chodziłem do szkoły średniej w czasie stanu wojennego. Nie przypominam sobie żeby dyrekcja zmusiła uczniów do przeszukiwania teczek i plecaków innych uczniów w celu znalezienia np "bibuły", nie robil tego choćby nauczyciele, choćby ci którzy kochali Jaruzelskiego. Pamiętam tylko jedną sytuację gdzie po dużej zadymie chyba 3 maja [...]