Potęga ludzkiego umysłu jest pełna niespodzianek. No powiedzcie sami, czy bylibyście w stanie wyobrazić sobie, iż zwykły koleś z Węgier stworzy najpopularniejszą w historii świata układankę polegającą na przekładaniu kolorowych kostek? A jednak. Posłuchajcie o Kostce Rubika – światowym fenomenie trwającym blisko 50 lat.
Kogo byś nie spytał, ten w jakiś sposób miał do czynienia z tym niezwykłym sześcianem podzielonym na dwadzieścia sześć mniejszych, w których każdy bok oznaczony jest innym kolorem, a złożona prawidłowo całość tworzy ściankę w jednym kolorze. Na papierze brzmi prosto łatwo i przyjemnie, a jednak istnieje niemal nieskończona ilość kombinacji, zanim ukończysz zadanie.
Jak to wygląda w praktyce?
Masz sześcian składający się z 26 kostek, które mogą poruszać się niezależnie od siebie. Tworzą one tę dużą kostkę. Każda warstwa dziewięciu kostek może się skręcać, a warstwy mogą zachodzić na siebie. Do nowej warstwy mogą dołączyć dowolne trzy kwadraty w rzędzie, z wyjątkiem przekątnych. Brzmi skomplikowanie, ale co tam, spójrzmy jak składanie takiej kostki wygląda na żywym obrazku:
Podstawowym problemem kostki była jej mechanika, taki sposób łączenia kostek, by całość się po prostu nie rozpadła. Początkowo Rubik zaczął stosować… Wróć! Może najpierw wyjaśnijmy kim był ten cały Rubik, co?
Otóż Erno Rubik urodził się w 1944 roku w stolicy Węgier, Budapeszcie. Jest synem poetki oraz inżyniera lotnictwa budującego szybowce.
Sam Rubik studiował rzeźbiarstwo, a bo ukończeniu nauki postanawił dokształcić się w “Academy of Applied Arts and Design”, gdzie skupił się na nauce projektowania wnętrz.
W latach 70- tych był wykładowcą architektury oraz profesorem projektowania zajmującym budowaniem modeli geometrycznych. No patrzcie państwo, traf chciał, iż jednym z tych modeli był projekt jego sześcianu: zabawki niezabawki, która nauczy ludzi koncentracji i będzie stymulować mózg. W ten sposób dochodzimy do tytułowej kostki, a w tym momencie wracamy do sposobu takiego mocowania zabawki, by ta nie rozpadła się podczas jej układania.
Początkowo Rubik wykorzystywał w mechanizmie gumki. Rozwiązanie to zakończyło się niepowodzeniem – utrudniało swobodę ruchów. Dopiero z czasem udało się wypracować odpowiedni przegub ułatwiający pracę z kostką, a dokładniej takie ułożenie sześcianu, by każda ze ścianek miała konkretny kolor.
Okazało się, iż nie tak prosto ułożyć kostkę w ten sposób by dopasować kolory do wszystkich sześciu boków. Sam jej konstruktor spędzał mnóstwo czasu w to, by odkryć tajemnicę swego wynalazku. Jak sam mówił:
„Wspaniale było zobaczyć, jak po zaledwie kilku obrotach kolory mieszały się, najwyraźniej w przypadkowy sposób. Oglądanie tej parady kolorów było niezwykle satysfakcjonujące. Tylko, iż w pewnym momencie trzeba było wrócić do ustawień początkowych. Jak do nich dojść?”
Rubik nie był pewien, czy kiedykolwiek zdoła przywrócić swój wynalazek do pierwotnej pozycji. Teoretyzował, iż losowo przekręcając kostkę, nigdy nie będzie w stanie jej naprawić w ciągu życia. Z czasem udało mu się dojść do rozwiązania zagadki: zaczął od ustawienia ośmiu kostek narożnych. Odkrył takie sekwencje ruchów, aby przestawić tylko kilka kostek na raz. W ciągu miesiąca rozwiązał zagadkę i poczuł jakby złapał Jezuska za nogi.
Erno Rubik złożył wniosek o swój węgierski patent w styczniu 1975 roku i powierzył swój wynalazek małej spółdzielni produkującej zabawki w Budapeszcie. Postępowanie patentowe zakończyły się na na początku 1977 roku, a pierwsze kostki pojawiły się pod koniec 1977 roku.
Traf chciał, iż nie tylko Rubik wymyślił tego typu konstrukcję. Jakoś w tym samym czasie wnioski patentowe złożyli Japończyk Terutoshi Ishige oraz Amerykanin Larry Nichols.
Jednak tylko układanka Rubika zyskała uznanie w oczach świata.
Sprzedaż kostki Rubika była powolna, dopóki węgierski biznesmen Tibor Laczi nie odkrył przypadkowo fenomenu zabawki. Podczas odpoczynku w jednej z kawiarni dostrzegł kelnera układającego kostkę. Laczi, który pasjonował się skomplikowanymi obliczeniami matematycznymi był pod wrażeniem wynalazku Rubika. Nazajutrz udał się do państwowej firmy handlowej Konsumex i poprosił o pozwolenie na sprzedaż sześcianu na Zachodzie.
Tibor Laczi tak wspomina swoje pierwsze spotkanie z geniuszem:
„Wyglądał jak żebrak. Był okropnie ubrany, az ust zwisał mu tani węgierski papieros. Ale wiedziałem, iż mam na rękach geniusza. Powiedziałem mu, iż możemy sprzedać miliony kostek”.
Laczi przystąpił do demonstracji kostki na targach zabawek w Norymberdze i co interesujące nie robił to jako wystawca.
Po prostu wlazł do hali wystawowej i spacerował sobie w tę i z powrotem układając przy okazji kostkę. Przystawał, niby nonszalancko wykonywał ruchy wytrawnego układacza ale tak, by czołowi producenci zabawek zauważyli cudo, z jakim przyjechał.
W ten sposób Laczi poznał się w Tomem Kremerem, który pełnił wówczas rolę uznanego eksperta na rynku zabawek. Bardzo gwałtownie Tom poznał wartość kostki Rubika, która w oczach znawcy stała się jednym z cudów świata.
W efekcie udało mu się dopiąć kontrakt na zamówienie miliona kostek, jako idealną zabawką na nowe czasy. Tyle, iż kostka Rubika początkowo wcale się tak nie nazywała, przynajmniej na Węgrzech. Początkowo wynalazek nazywał się Magiczna Kostka, czyli Buvos Kocka, jak mówili lokalsi.
Dopiero działania producenta zabawki, firmy Ideal Toy doprowadziły do zmiany na znaną nam doskonale Kostkę Rubika. Tyle, iż wymagało to specjalnego kontraktu z jej wynalazcą, a zatem i specjalnym układem finansowym. I tu przechodzimy do kasy. Dużej kasy.
Rubik został pierwszym milionerem z bloku komunistycznego. Były lata osiemdziesiąte i świat oszalał na punkcie Kostki.
Powstały specjalne klub fanów Rubika, które nie tylko wystawiały ołtarzyki pomysłowemu Węgrowi, ale opracowywały szereg nowych, nieznanych wcześniej rozwiązań kostki.
Z czasem powstały mistrzostwa świata w układaniu Kostki Rubika na czas, a podczas zawodów, które miały miejsce w Budapeszcie w 1982 roku Wietnamczyk Minh Thai ułożył kostkę w 22,95 sekund. A dziś wygląda to tak:
Sam Rubik założył na Węgrzech fundację, która ma za zadanie wspierać początkujących konstruktorów. Założył również “Studio Rubik” projektujące mebla oraz zabawki.
Ale jeżeli myślicie, iż działalność Erno Rubika, jako konstruktora zabawek logicznych ograniczyła się jedynie do kostki, to wyprowadzam was z błędu. Rubik produkował inne zabawki, w tym mało znany wąż Rubika, a w planach ma projektowanie gier komputerowych.
Do dziś sprzedano blisko pół miliarda kostek.