Świat się zmienia, ale nie wszędzie
Patrzę na reklamy i widzę marki, które pokazują modelki o różnych kształtach i rozmiarach. Widzę coraz więcej zdjęć bez retuszu, więcej słów o "ciałopozytywności". I cieszę się – bo to zupełnie inny świat niż ten, w którym dorastałam.
A jednak, gdy zajrzymy głębiej, okazuje się, iż zmiana ta nie dotknęła tego, co najważniejsze – naszych domów i naszego języka.
Badanie, które otwiera oczy
Girl Scouts of the USA, we współpracy z marką Flamingo, zapytały dziewczynki o ich doświadczenia. Wynik? 96% mówi, iż lubi swój wygląd. Brzmi pięknie. Ale aż 37% chciałoby coś w sobie zmienić – a w grupie 11–13 lat to już połowa.
Najbardziej jednak uderza mnie inna liczba: ponad jedna trzecia dziewczynek w wieku 5–13 lat słyszy negatywne komentarze o swoim ciele… od kobiet z najbliższego otoczenia. Od matek, cioć, babć...
To my jesteśmy lustrem
I właśnie to boli najbardziej. Bo przecież możemy wieszać na ścianie plakaty ze sloganami o sile kobiet, możemy mówić córkom, iż są piękne i wyjątkowe. Ale jeżeli widzą, jak stoimy przed lustrem i mówimy: "wyglądam grubo", to żadne hasło tego nie przykryje.
Jeśli usuwam wspólne zdjęcia, bo nie podoba mi się moja twarz, to ona także nie uwierzy, iż jest piękna. Bo przecież dzieci nie uczą się tego, co mówimy – uczą się tego, co robimy.
Moja rana sprzed lat
Do dziś pamiętam zdanie, które usłyszałam jako mała dziewczynka: "Za dużo zjadłaś, będziesz gruba jak ciotka". To bolało bardziej niż jakakolwiek kara. Noszę w sobie tę ranę do dziś, choć minęło tyle lat.
I właśnie dlatego obiecałam sobie, iż moje dziecko nigdy nie usłyszy ode mnie podobnych słów. Nigdy. Nie możemy zapominać, iż dziecko chłonie każde nasze słowo.
Program dla dziewczynek, lekcja dla nas
Program Doceniania Ciała, który startuje w USA, ma nauczyć dziewczynki doceniać ciało za to, co potrafi – biegać, tańczyć, tworzyć, oddychać – a nie za to, jak wygląda. I to jest cudowne.
Ale my, dorosłe kobiety, potrzebujemy tego programu tak samo. Bo jak mamy nauczyć córki dumy z ich ciała, skoro same stoimy przed lustrem ze spojrzeniem pełnym nienawiści?
Jak mamy je chronić przed światem, jeżeli to my same jesteśmy pierwszymi osobami, które uczą je krytyki?
Świat się naprawdę zmieni dopiero wtedy, kiedy przestaniemy mówić źle o sobie przy dzieciach. Bo one słuchają bardziej niż nam się wydaje – i uczą się kochać albo nienawidzić swojego ciała właśnie od nas.