Napisała do urodzinowego gościa, iż dał jej córce beznadziejny prezent. "Co jest z ludźmi nie tak?"

gazeta.pl 2 godzin temu
"Całość prezentu może 50 zł, a córka u nas zjadła dużo rzeczy, piła soki i colę. Prosiłabym następnym razem o prawdziwy prezent. Nie wstyd pani?" - napisała jedna z mam organizujących dziecku urodziny. Takie wypowiedzi pokazują, jak różne są spostrzeżenia i oczekiwania rodziców.
Niektórzy rodzice do urodzin swoich dzieci podchodzą z ogromnym przejęciem. Z wyprzedzeniem rezerwują sale zabaw, parki trampolin czy dbają o różnego rodzaj atrakcje. Tego dnia wszystko ma być wyjątkowe - dekoracje, menu, a nawet... prezenty. Niestety, zdarza się, iż jeżeli upominek nie spełnia oczekiwań, pojawia się rozczarowanie, a czasem choćby pretensje.


REKLAMA


Zobacz wideo Dzieci konsultują się ze sztuczną inteligencją. "W szkole powinny być rozmowy"


Prezent nie spełnił oczekiwań
Na portalu Threads jedna z użytkowniczek opublikowała screen wiadomości znalezionej w internecie. Jej treść brzmiała mniej więcej tak: "Pani córka była zaproszona na urodziny mojego dziecka dwa dni temu i jestem bardzo niezadowolona z prezentu, jaki otrzymała: kolorowanki i kredki. Całość prezentu może 50 zł, a córka u nas zjadła dużo rzeczy, piła soki i colę. Prosiłabym następnym razem o prawdziwy prezent. Nie wstyd pani?".
Nie ma co ukrywać, wiadomość tego typu nie powinna mieć miejsca. W dobrym tonie jest podziękować za prezent, niezależnie od jego wartości. Przecież takie roszczeniowe zachowania dorosłych uczą dzieci błędnych postaw i przekonania, iż wartość relacji zależy od ceny upominku. A przecież urodziny to przede wszystkim radość, spotkanie z przyjaciółmi i wspólna zabawa.


Rodzice coraz częściej tworzą listy prezentów
Faktem jest, iż temat urodzinowych podarunków budzi coraz więcej emocji. Część rodziców przyznaje, iż przygotowuje listy prezentów, ale z zupełnie innych powodów niż te, które sugeruje oburzająca wiadomość z portalu Threads.
Pani Sandra, mama ośmioletniego chłopca, ma swoje zdanie w tym temacie. Jak mówi w rozmowie z eDziecko: - Już drugi rok z rzędu przygotowuję listę prezentów urodzinowych dla mojego syna, ale tylko dlatego, iż rodzice zaproszonych dzieci zawsze pytają, co kupić. I oczywiście nie są to wymyślne, drogie rzeczy, a raczej drobiazgi np. jakaś książka, karty piłkarskie, mały zestaw klocków czy piłka do nogi. Nigdy nie oczekuję, iż ktoś przyniesie dokładnie te rzeczy, to tylko taki kierunek, wskazówka, czym moje dziecko się interesuje. Dla syna najważniejsze jest to, iż jego koledzy przyjdą i iż wspólnie spędzą czas.


Kiedy prezent staje się problemem
Coraz częściej można zaobserwować presję rodziców, by urodziny dzieci były "idealne". Perfekcyjna dekoracja, modne miejsce, drogie atrakcje, a czasami i piętrowy tort. Dorośli często porównują imprezy, jakie wyprawili swoim solenizantom, zamiast skupić się na tym, co naprawdę istotne. Urodziny w gronie kolegów i koleżanek mają być przyjemnością, a nie wyścigiem, w którym wszyscy biorą udział.
Jak zauważa wielu rodziców, dawanie prezentu nie jest zobowiązaniem finansowym, ale gestem sympatii. jeżeli dorosły zaczyna przeliczać wartość upominku na ilość wypitych soków, czy zjedzonych ciasteczek, gdzieś po drodze gubi się sens całego święta.
A Ty? Jakie masz w tym temacie spostrzeżenia? Napisz na adres: klaudia.kierzkowska@grupagazeta.pl. Gwarantujemy anonimowość.
Idź do oryginalnego materiału