Naucz się mówić po angielsku. Nowoczesna neuroEdukacja w Końskich

tkn24.pl 21 godzin temu

[artykuł sponsorowany] Szkoła Językowa nEdu Magdalena Siatkowska to nauka mówienia po angielsku. Szkoła stawia na neuroEdukację, zgodną z tym jak funkcjonuje ludzki mózg. Telefon: 723 021 344. O tej nowoczesnej metodzie porozmawialiśmy z jej twórczynią. Zachęcamy do przeczytania wywiadu poniżej.

tkn24.pl: Co skłoniło Panią do zastanowienia się nad tym, jak adekwatnie uczymy się języka?
Magdalena Siatkowska: Często słyszałam, iż ktoś uczy się kilka lat i przez cały czas nie potrafi mówić. Zatem, posłuchajmy swojej intuicji i zadajmy sobie pytanie: „Jak nauczyliśmy się języka polskiego?” Dojdziemy do wniosku, iż poprzez bycie otoczonym tym językiem słuchając Najbliższych oraz poprzez budowanie z Nimi więzi. Gdy Rodzice mówili do nas czule nikt nie zastanawiał się nad tym, czy jest tam błąd gramatyczny. Krok po kroku powtarzaliśmy te słowa na swój sposób, dochodząc w pewnym momencie do perfekcji.

Na czym polega metoda nEdu, którą Pani opracowała i testuje od wielu lat?
Metoda, którą opracowałam ponad 10 lat temu, testowałam do dzisiaj z Uczniami, którzy mi zaufali (za co jestem Im ogromnie wdzięczna) i teraz nazwałam nEdu jest właśnie taka jak powiedziałam. Aktywuje tak zwany mózg ssaczy (mammalian brain), czyli układ limbiczny odpowiedzialny na emocje i właśnie więzi. Gdy zbudujemy poczucie bezpieczeństwa i zaciekawienie, do mózgu uwalniana jest norepinefryna, która jest odpowiedzialna za uwagę i długoterminową edukację. Na moich zajęciach mózg jest cały czas stymulowany nowością, dostaje szereg wnikliwych pytań, co pozwala aktywować neurony i mobilizować połączenia synaptyczne do wytężonej pracy. W ten sposób jest budowana tak zwana neuroplastyczność Hebba. To naturalna metoda uczenia się – wystawienie na bodźce i nowości, ciągle pobudzając ciekawość. Szerzej o mojej metodzie i neuroedukacji miałam zaszczyt opowiedzieć na swojej prelekcji podczas Konferencji PASE (https://kongres.pase.pl/program-konferencji/) , która jest do wykupienia na stronie Konferencji. Na moich zajęciach nigdy nie korzystamy z podręczników, bo nie ma takiej potrzeby. Jest tak wiele tematów do omówienia i inspirujących kwestii do przeanalizowania. Grunt do otoczyć się językiem, całkowicie wystawić się na nowości i zdać na nauczyciela, który przez tę podróż językową poprowadzi.

Jakie doświadczenia ma Pani z wdrażaniem tych metod w liceum, w którym Pani pracuje?
Uznałam, iż edukację ogólnodostępną też warto zmieniać jeżeli chodzi o nauczanie języków obcych i kształtować dzięki naturalnym metodom zgodnym z pracą mózgu. W II Liceum Ogólnokształcącym z Oddziałami Dwujęzycznymi im. Marii Skłodowskiej-Curie, w którym mam przyjemność pracować, również wdrożyłam część metod zgodnych z neurobiologią mózgu. Na zajęciach od kilkunastu lat pracujemy wyłącznie w języku angielskim pobudzając neuroplastyczność i ciągle stawiamy nacisk na mówienie. Natomiast, od kilku lat stałą obecność na zajęciach mają: debaty, praca w parach – tworzenie dialogów, co pięknie buduje więzi między Uczniami i daje czas na poznawanie siebie nawzajem. Tak, to też jest część edukacji! Aktywacja mózgu ssaczego, poczucie bezpieczeństwa, relaksu w trakcie nauki buduje edukację! Ponadto, uczymy się wystąpień publicznych, które będą stanowiły stały element w dorosłym życiu. Rozwiązywanie problemów w grupie i stawianie czoła wyzwaniom używając języka obcego to jest właśnie neuroedukacja, a robienie tego właśnie w parze, grupie to już aktywacja mózgu ssaczego, czyli układu limbicznego, co wspiera długotrwałą edukację. Kolejną niezwykle istotną przestrzenią, która stanowi i będzie stanowiła fundament edukacji to tzw. peer teaching czyli nauczanie Uczniów przez siebie nawzajem. Richard Feynman powiedział, iż aby zrozumieć zagadnienie należy spróbować je Komuś wytłumaczyć. Wspieram to myślenie całym sercem. Uczniowie pracując w parach, grupach wspierają się i wymieniają zdobytą wiedzą.

Co uważa Pani za największe wyzwanie edukacji językowej w nadchodzących latach?
Przy tak gwałtownie rozwijającej się sztucznej inteligencji, gdzie np. Google oferuje asystenta tłumacza przy rozmowach, może to być poczucie bezcelowości uczenia się języków. Ponadto, ten ciągły strach przed negatywną oceną. Zatem, podążając za Donaldem Hebbem uważam, iż Uczniowie powinni być oceniani, a raczej nagradzani za kreatywność i własny wkład pracy. W przypadku nauki języka obcego punktem wyjścia powinno być docenienie, iż Uczeń przełamał barierę wstydu i stara się korzystać z obcego języka. W moim uznaniu największą wartość ma komunikatywność. Perfekcja językowa przyjdzie z czasem, gdy będziemy obyci z nowym językiem. Dalsza część XXI wieku niesie ważniejsze wyzwania niż skupianie się na tym, czy perfekcyjnie odmieniło się czasownik. Grunt to chcieć porozmawiać.

Serdecznie dziękujemy za rozmowę.

neuroEdukacja,
angielski w zgodzie z Tobą.
Szkoła Językowa nEdu Magdalena Siatkowska
nauka mówienia dla młodzieży
tel. 723021344

artykuł sponsorowany

Idź do oryginalnego materiału