"Nauczyciele świetnie się na nich bawią". Nowacka wprost o wynagrodzeniach za wycieczki

mamadu.pl 4 dni temu

Nauczyciele od lat walczą o godne wynagrodzenie za czas spędzony na wycieczkach szkolnych, ale rząd wciąż nie daje im jasnej odpowiedzi. Minister Barbara Nowacka przyznała, iż kwestia wynagrodzeń poza lekcjami pozostaje nierozwiązana, a problemem jest sposób liczenia godzin pracy. Czy pedagodzy w końcu doczekają się uczciwej zapłaty za swój wysiłek?

Nauczyciele chcą uczciwej zapłaty za dodatkową pracę

Nauczyciele od dawna walczą o wynagrodzenie za czas spędzony na wycieczkach szkolnych, które często realizowane są poza ich standardowymi godzinami pracy. To nie tylko nadzorowanie uczniów, ale także ogromna odpowiedzialność, organizacja, a często także konieczność poświęcenia prywatnego czasu. Wielu pedagogów czuje się niedocenionych, bo chociaż wyjazdy z uczniami są częścią ich pracy, nie są za nie dodatkowo wynagradzani.

Minister Barbara Nowacka odniosła się do tej sprawy w rozmowie z PAP.

– Ja osobiście uważam, iż nauczyciel powinien być opłacany bardzo dobrze, godziwie i sprawiedliwie, i każda praca powinna być w odpowiedni sposób finansowana. Natomiast tutaj otwiera się wielkie pytanie właśnie o liczenie tych godzin. To znaczy, w jaki sposób liczyć czas pracy nauczyciela, poza tym oczywistym czasem tablicowym – powiedziała PAP Barbara Nowacka, zaznaczając, iż konieczne jest znalezienie odpowiedniego rozwiązania tego problemu.

Nowe przepisy i nadgodziny nauczycieli – czekamy na jasność

Szefowa MEN, Barbara Nowacka, poruszyła temat wynagradzania nauczycieli za nadgodziny związane z wycieczkami szkolnymi, zwracając uwagę na skomplikowaną

sytuację prawną po uchwale Sądu Najwyższego. Na początku marca pisaliśmy, iż sąd uznał, iż praca wykonywana przez nauczycieli ponad normę pracy z Karty Nauczyciela powinna być traktowana jako nadgodziny w rozumieniu Kodeksu pracy.

– Jest to wielowątkowy i bardzo skomplikowany temat, ponieważ uchwała Sądu Najwyższego nie dotyczy wyłącznie wycieczek, dotyczy kwestii nadgodzin. Proszę zwrócić uwagę, iż w tej chwili nauczyciel pracuje zwykle 18 godzin tablicowych, a cały etat to jest 40 godzin. Kiedy mówimy o rozliczaniu godzin nadliczbowych, mówimy o liczeniu realnie 40 godzin czasu pracy – powiedziała minister Nowacka.

Podkreśliła również, iż liczenie nadgodzin na podstawie rzeczywistego czasu pracy jest trudne i nieakceptowane przez samych nauczycieli, którzy twierdzą, iż każda godzina musiałaby być dokładnie udokumentowana.

– W tej chwili czekamy na uzasadnienie sądu, bo tam będą informacje bardzo precyzyjne, w jaki sposób powinniśmy zacząć postępować – powiedziała, dodając, iż w sytuacji, w której nie ma pisemnego uzasadnienia uchwały, "ministerstwo nie ma podstaw do podjęcia konkretnych działań".

Co ja o tym sądzę?

Zgadzam się, iż nauczyciele powinni być wynagradzani za czas poświęcony dzieciom na wycieczkach szkolnych i warto też rozwiać tu pewien powszechny mit. Panuje bowiem przekonanie, iż nauczyciele "zarabiają kokosy" na wycieczkach, iż świetnie się na nich bawią, mogą sobie pojechać za darmo, pozwiedzać, najeść się i iż odpoczywają sobie "jak królowie na włościach". W rzeczywistości to totalna bzdura.

Nauczyciele często muszą zmagać się z ogromną odpowiedzialnością – nie mają chwili wytchnienia, bo przez całą dobę martwią się o bezpieczeństwo dzieci. To nie jest wakacyjny relaks, ale ciężka praca, która wymaga pełnej uwagi i zaangażowania. Nic więc dziwnego, iż chcą otrzymać wynagrodzenie za swoją ciężką pracę.