Nauczycielka o zakazie prac domowych. "Jeśli nie chcesz wyhodować analfabety, powinno ci zależeć"

gazeta.pl 2 dni temu
Zdjęcie: shutterstock.com/Irina Wilhauk


Nauczycielka nagrała filmik, w którym tłumaczy, iż brak prac domowych nie zwalnia rodziców z pracy z dzieckiem w domu. - jeżeli nie chcesz wyhodować na swoim łonie analfabety, to jednak powinno ci zależeć na tym, żeby te prace domowe, choćby jeżeli nie są obowiązkowe, były przez twoje dziecko wykonywane - podkreśla.
Od kwietnia ubiegłego roku w klasach I-III szkół podstawowych obowiązuje zakaz prac domowych. Niektórzy mają jednak wątpliwości, co w praktyce to oznacza i czy jednak nauczyciel może zadać jakieś zadania. Co ciekawe, brak prac domowych, ma zarówno zwolenników, jak i przeciwników. Są rodzice, którzy cieszą się, iż ich dzieci mają więcej czasu dla siebie. Wiele osób martwi się jednak, iż przez nowe przepisy znacznie wolniej opanują nowe umiejętności. A jak to jest w praktyce? Głos w sprawie zabrała nauczycielka prowadząca profil na TikToku @okiempedagoga.

REKLAMA





"Jeśli nie chcesz wyhodować łonie analfabety, powinno ci zależeć"
W jednym z filmików wyjaśniła, iż w klasach I-III nauczyciel ma prawo zadawać każdą pracę domową, która kształtuje motorykę małą. - W sumie inne prace domowe też może zadawać, ale nie może oczekiwać tego, iż uczeń je zrobi - dodała. Nauczycielka zaapelowała jednak do rodziców o zaangażowanie w naukę dziecka.

Jako dorośli powinniśmy egzekwować od dziecka i wymagać pewnych ćwiczeń, które pomogą mu w życiu dorosłego człowieka jakoś funkcjonować.

Zaznaczyła, iż w klasach I-III rozwija się najbardziej podstawowe umiejętności, takie jak pisanie, czytanie i liczenie, które każdy człowiek powinien opanować. - jeżeli nie chcesz wyhodować na swoim łonie analfabety, to jednak powinno ci zależeć na tym, żeby te prace domowe, choćby jeżeli nie są obowiązkowe, były przez twoje dziecko wykonywane - dodała.


Nauczycielka wyjaśniła, iż przez motorykę małą można rozumieć wszystkie czynności, które kształtują pracę dłoni. - To nie tylko łączenie szlaczków, ale także pisanie i łączenie liter, trzymanie narzędzia pisarskiego, to wszelkie prace manualne, typu wyszywanie, przyklejanie, wycinanie, modelowanie nawlekanie, czyli wszystkie prace techniczno-plastyczne. Tego wszystkiego nauczyciel może oczekiwać od twojego dziecka w ramach oceny - tłumaczyła. Podkreśliła jednak, iż prace domowe nie powinny być jedyną motywacją do tego, aby dziecko ćwiczyło te umiejętności w domu.




Zobacz wideo 800 plus na dziecko - dużo czy mało?



"Trzeba w dziecku kształtować obowiązek"
Pod nagraniem pojawiły się liczne komentarze od innych rodziców. Wiele osób przyznało, iż stara się regularnie pracować z dzieckiem i monitoruje poziom zdobywanych przez nie umiejętności. "Nie rozumiem, jak można nie usiąść z dzieckiem i nie poćwiczyć materiału, nie poczytać książki, czy nie zrobić kilku obliczeń. Totalnie dla mnie niezrozumiałe", "Dla mnie to jest proste - są prace domowe to siadam z dzieckiem do odrabiania. Nie ma prac domowych - i tak z nim siadam i sama wyznaczam mu zadania", "Dokładnie, trzeba w dziecku kształtować obowiązek", "Córka jest w 1 klasie. Nie wyobrażam sobie, żeby nie odrobiła zadania z pisania literek czy cyferek. Powinna to ćwiczyć. W klasie jeszcze nie czytają. Ale my to robimy regularnie - będzie jej łatwiej" - pisali.
Idź do oryginalnego materiału