REKLAMA
Zobacz wideo
Michał Wrzosek ocenia jadłospis w państwowym żłobku i przedszkolu [materiał wydawcy kobieta.gazeta.pl]
Jak wygląda praca w przedszkolu? "Wielogodzinna harówka""Mam za sobą 13 lat pracy w przedszkolu oraz ostatnie trzy lata w edukacji wczesnoszkolnej, więc mogę z pełnym przekonaniem powiedzieć, iż różnica między tymi dwoma etapami edukacji jest ogromna, ale niekoniecznie w taki sposób, jak pani rozmówczynie to przedstawiły" - pisze nauczycielka w liście do naszej redakcji w odpowiedzi na jeden z naszych artykułów.Zatem na czym polegają różnice? "Praca w przedszkolu to ciągła, wielogodzinna harówka, bez ferii, bez wakacji, z ogromną odpowiedzialnością i koniecznością nieustannego reagowania na potrzeby bardzo małych dzieci. To nie tylko 'opieka', ale też nauczanie wszystkiego od podstaw: zasad współżycia w grupie, samodzielności, higieny, bezpieczeństwa czy radzenia sobie z emocjami. Samo nauczenie trzyletnich dzieci piosenki lub prostego układu tanecznego wymaga nieporównywalnie więcej czasu, cierpliwości i energii niż przygotowanie starszych uczniów do lekcji" - opisuje pedagożka.Okazuje się jednak, iż dużą różnicą pomiędzy nauczycielem zatrudnionym w szkole a tym z przedszkola, jest wynagrodzenie. "W przedszkolu stawka za godzinę wynosi 67 zł brutto (w zerówce, bo w młodszych grupach jeszcze mniej), podczas gdy w edukacji wczesnoszkolnej to 81,53 zł brutto. choćby prowadząc zajęcia dodatkowe, np. TUS, w tym samym budynku (zespół szkół), otrzymuję wynagrodzenie jak za pracę w przedszkolu, ponieważ moja umowa od września to nauczyciel w przedszkolu. To naprawdę frustrujące i demotywujące" - zaznacza kobieta.Żeby móc normalnie żyć od pierwszego do pierwszego, trzeba brać nadgodziny – o ile w ogóle są dostępne – bo z jednej pensji nie da się odłożyć nic. Wszystko pochłaniają rachunki i bieżące wydatki. Od lat słyszymy o podwyżkach, które 'zaraz będą', ale kończy się wyłącznie na obietnicach. Z całym szacunkiem dla koleżanek z edukacji wczesnoszkolnej – wiem, iż ich praca również bywa trudna – jednak twierdzenie, iż to w szkole jest ciężej, jest po prostu nieprawdziwe. To właśnie nauczycielki w przedszkolach wykonują najbardziej niedocenioną, obciążającą i niewspółmiernie nisko wynagradzaną pracę w całym systemie edukacji- kwituje ostro autorka listu.
"Nie ma przerw na złapanie oddechu"Artykuł dotyczący różnic pomiędzy pracą nauczyciela w szkole a tym zatrudnionym w przedszkolu poruszył wielu internautów, którzy są zdania, iż jedna ze spraw, o której trzeba głośno mówić, dotyczy także ilości przepracowanych godzin - tych w placówce, jak i poza nią."Obecnie pracuję w oddziale zerowym, gdzie pensum wynosi 22 godziny tygodniowo, a w młodszych grupach przedszkolnych aż 25 godzin. Od września moja umowa została zmieniona z nauczyciela szkoły podstawowej na nauczyciela przedszkolnej edukacji. Jestem nauczycielem dyplomowanym z wykształceniem wyższym magisterskim, więc wiem, o czym piszę" - zaznacza autorka nadesłanego do nas listu.Jej słowa potwierdza również nasza czytelniczka, która dodaje, iż to właśnie ze względu na te różnice, nauczyciel z przedszkola odchodzi do szkoły, bo tam najzwyczajniej na świecie, może złapać oddech. "W przedszkolu nie ma przerw na złapanie oddechu. Zwróćcie uwagę, iż nauczyciel w szkole, jeżeli przepracuje 25 godzin tygodniowo, to jest prawie 1,5 etatu, to idzie za tym znacznie wyższe wynagrodzenie. Ciągły szum i hałas oraz skupienie na bezpieczeństwie dzieci w czasie zajęć w przedszkolu. Nieprawdą jest, iż nauczyciel w przedszkolu może wyjść po swojej pracy dydaktycznej i zostawić wszystko za sobą. Przecież całą dokumentację, a jest to nie tylko dziennik, ale bieżąca obserwacja, dokumentacja pracy wspierającej, plan miesięczny itp. - ogarnia to po tych godzinach. Do tego dochodzi przygotowanie pomocy, dekoracje oraz inne zadania" - pisze pani Anna* (imię zmienione na potrzeby artykułu)."Duże różnice są w wymiarze urlopu wypoczynkowego, a także w godzinach rozpoczynania i kończenia pracy. Nauczyciel w przedszkolu zaczyna pracę o 6 lub np. 7, a nie o 8 jak w szkole, a kończy ją często o 17. Niestety w takiej rzeczywistości coraz więcej nauczycieli wychowania przedszkolnego odchodzi do szkół" - kwituje ze smutkiem kobieta.
A Ty co sądzisz o pracy w szkole i w przedszkolu? Chętnie poznam Wasze zdanie. Zapraszam do kontaktu: anita.skotarczak@grupagazeta.pl. Wasze historie są dla mnie ważne.