Nauczycielka: "Uczeń chciał mi dogryźć. Chodził po szkole i rozgadywał brednie"

mamadu.pl 1 tydzień temu
Praca nauczyciela jest naprawdę wymagająca. To nie tylko prowadzenie lekcji, ale też codzienne mierzenie się z różnymi wyzwaniami – od rozwiązywania problemów uczniów po... stawienie czoła plotkom na swój temat. Odezwała się do nas oburzona nauczycielka jednej ze szkół podstawowych, która musi zawalczyć z niecodzienną sytuacją.


Uczeń posunął się za daleko


"Niedawno jeden z moich uczniów postanowił wziąć odwet za niezadowalającą ocenę. Zamiast porozmawiać ze mną wprost, wybrał drogę plotek i pomówień. To, co rozgadywał po naszej szkole, nie miało nic wspólnego z prawdą, ale w dzisiejszych czasach jedno kłamstwo potrafi roznieść się szybciej niż fakty. Wystarczy kilka podchwyconych zdań, by stworzyć fałszywy obraz, który w oczach innych staje się niemal rzeczywistością.

Dotarło do mnie, iż nie mam powołania, iż ta niska ocena to pewnie z jakiejś zemsty. Opowiadał, iż może gdyby chodził do mnie na korepetycje, to bym mu piątkę postawiła. Cały zlepek głupot i kłamstw.

Nie rozumiem, kiedy młodzież straciła szacunek do dorosłych. Mimo iż staram się być sprawiedliwa i otwarta na rozmowę, coraz częściej spotykam się z roszczeniową postawą i brakiem odpowiedzialności za własne błędy. Zamiast przyznać się, iż się nie nauczył, wolał oczernić mnie w oczach kolegów. Dla mnie to nie tylko przykre, ale i niepokojące – bo jeżeli już w tak młodym wieku dzieci uczą się, iż można bezkarnie niszczyć czyjąś reputację, to jakie wartości wyniosą w dorosłość?

Mam wrażenie, iż dzisiejsza młodzież uważa, iż świat kręci się wokół nich, a konsekwencje ich słów i czynów nie mają żadnego znaczenia. Zamiast refleksji nad swoim zachowaniem, wybierają łatwiejszą drogę – atakowanie innych. To smutne, iż w tak młodym wieku potrafią być tak bezwzględni. Tego typu sytuacje nie tylko odbijają się na samopoczuciu nauczycieli, ale także podkopują autorytet całej kadry pedagogicznej.

Dzieci obserwują, jak dorośli są bezradni wobec pomówień, a to daje im ciche przyzwolenie na dalsze manipulowanie faktami. Najgorsze jest jednak to, iż w tej sytuacji uczeń celowo chciał zniszczyć moją reputację, licząc na to, iż plotki rozniosą się i uderzą w mój autorytet".

Idź do oryginalnego materiału