Dziś uczniowie klas trzecich szkół podstawowych zmierzyli się w matematyczno-sportowej rywalizacji. Liczyła się nie tylko poprawność wyników, ale i szybkość wykonania zadania. Dzieci brały udział w czterech kategoriach indywidualnych oraz w jednej zespołowej. Zarówno przygotowanie do konkursu, jak i sama rywalizacja były oparte o karty Grabowskiego.
– Najważniejsza jest dobra zabawa – mówi Joanna Świercz z opolskiego oddziału Stowarzyszenia Nauczycieli Matematyki, współorganizator. – Pokazujemy dzieciom, iż matematyka to nie jest tylko stół, krzesło i podręcznik, ale iż naprawdę można się nią dobrze bawić.
– Dobry czas, a przede wszystkim dobra zabawa – stwierdza Amelia Gawrot. – Był „krzyżak”, czyli stoły ustawione w „X”. Trzeba było dopasować do wyników poprawne działania.
– Lekkie potknięcie, ale dobry czas – chwali się Michał Mielnicki.
– Liczy się zabawa, a nie to, by wygrać – stwierdza Milena Jędrzejewska.
– Karty Grabowskiego to narzędzie, które dawno temu wymyślił pewien nauczyciel wychowania fizycznego i matematyki, aby pomóc dzieciom w opanowaniu tabliczki mnożenia – wyjaśnia Magdalena Ślusarczyk, wychowawca i nauczyciel edukacji wczesnoszkolnej w Publicznej Szkole Podstawowej nr 29 w Opolu. – Ten sposób jest rewelacyjny. Dzieci bardzo chętnie uczą się przez zabawę i gry.
– Samo wchodziło do głowy – mówi Jadwiga Dzierżanowska.
Organizatorem tegorocznej, pierwszej opolskiej rywalizacji było Liceum Ogólnokształcące nr II w Opolu we współpracy z opolskim Stowarzyszeniem Nauczycieli Matematyki. Każde dziecko biorące udział w mistrzostwach otrzymało nagrodę.
Amelia Gawrot, Michał Mielnicki, Milena Jędrzejewska, Magdalena Ślusarczyk, Jadwiga Dzierżanowska:
Szersza relacja:
Autor: Paulina Lechowska