"Nie do pary!"

bajdocja.blogspot.com 5 dni temu
.


Egzemplarz gry otrzymałam od wydawnictwa w zamian za recenzję.
Wydawnictwo nie miało wpływu na treść i formę recenzji.



Znajome 9-latki cieszą się, gdy wyjmuję z pudełka skarpetki!
Pudełko jest nieduże, a skarpetki są... na wąskich kartach ;-)
Na kartach są też liczby i kolory, a na jednej karcie - pralka!
To pralka wyznacza koniec prania grania, a to wszystko dotyczy gry "Nie do pary!".
To szybka, zabawna gra losowo-logiczna dla 2- 5 graczy od 6 lat.
Gra, w której ważne są pary skarpetek!
Te nie do pary... usuwamy ;-p

Właściwie interesują nas nie pary jako takie, tylko parzysta liczba skarpetek danego rodzaju
i właśnie na tych parzystych na koniec rozgrywki będziemy liczyć gwiazdki - punkty.
Jeśli jakiegoś rodzaju skarpetek uzbieramy nieparzystą liczbę,
to za żadną z nich nie dostaniemy żadnych punktów!
Sorry Gregory ;-)


Na poniższym zdjęciu przykład liczenia punktów na koniec prania grania.
Odrzucamy kolumny, w których jest nieparzysta liczba skarpetek,
czyli odrzucamy skarpetki różowe, fioletowe i zielone.
Następnie liczymy punkty na pozostałych skarpetkach,
czyli na skarpetkach białych i niebieskich.
Tu jest 8 gwiazdek, czyli 8 punktów.
Zwycięży zdobywca największej liczby punktów.
Ciułam więc te skarpetki w grze i ciułam, czasem podbieram innym, lub innym daję,
a na koniec okazuje się, iż skarpetka, którą dostałam w prezencie... wszystko zepsuła.
No, może nie wszystko, ale na pewno zepsuła parzystość skarpetek jednego rodzaju.
Może się też zdarzyć, iż sprezentowana skarpetka właśnie pomogła parzystości :-)
Albo może się zdarzyć koniec prania grania, zanim będzie parzyście.
Przeszkód / pomocy / smaczków jest wiele ;-)

Jednym ze smaczków jest liczba na karcie oznaczająca liczbę skarpetek danego rodzaju.
Przyglądam się więc skarpetkom współgraczy, liczę je i kombinuję, czy mam szansę
zdobyć skarpetki konkretnego rodzaju, czy też już nie.

Zaraz, zaraz, a jak się zdobywa skarpetki?
O, tu bardzo łatwo zdobyć skarpetkę, czasem dwie ;-)
Każdy gracz w swoim ruchu pobiera dwie karty z zakrytego stosu;
decyduje którą z tych kart bierze dla siebie i kładzie przed sobą,
a drugą daje sąsiadowi z lewej / prawej strony - o czym decyduje strzałka na karcie.
Jeśli na karcie, którą gracz położył przed sobą, jest symbol prezentu,
to gracz natychmiast daje innemu graczowi prezent, którym jest zakryta karta,
pobrana z zakrytego stosu - odkryć ją można dopiero na koniec gry!
To może być świetny prezent lub... niedźwiedzia przysługa ;-p

Jeśli na karcie, którą gracz położył przed sobą, jest symbol koła ratunkowego,
to gracz natychmiast zabiera innemu graczowi samotną skarpetkę,
czyli skarpetkę jedyną w swoim rodzaju, leżącą u tego gracza.

Tu znajome dzieci okazały się cwane ;-)
Dawały komuś pojedynczą skarpetkę, by mu ją...
za sekundę zabrać (dzięki symbolowi koła na swojej karcie).

Owe dzieci okazały się również bardzo spostrzegawcze,
co przydało im się w obmyślaniu strategii zdobywania skarpetek,
a raczej zdobywania gwiazdek ;-)

Te dzieci okazały się też świetnymi kompanami w grze o skarpetki.
Gra "Nie do pary!" jest zabawna i sympatyczna, współgracze też :-)


Na koniec wspomnę o jeszcze jednym smaczku gry :-)
W talii jest jedna jedyna skarpetka - joker,
to tęczowa skarpetka bez liczby,
która może udawać dowolną skarpetkę.

Dostać w prezencie skarpetkę-jokera
(i ujawnić ją na koniec rozgrywki),
to marzenie każdego gracza :-)

Polecam i jokery, i całą grę!




Za grę dziękuję wydawnictwu IUVI Games
Zgłaszam grę do projektu GRAJMY!
Inne zgłoszenia tu: recenzje Grajmy!




.
Idź do oryginalnego materiału