Nie jesteś gotowa zaakceptować dziecka męża z pierwszego małżeństwa? Nie wychodź za niego

przytulnosc.pl 3 dni temu

Kilka dni temu przeczytałam historię, która naprawdę dała mi do myślenia. Młoda kobieta – Marta – żaliła się, iż jej mąż, Paweł, coraz częściej przyprowadza do ich wspólnego mieszkania swojego syna z pierwszego małżeństwa.

Kiedy Marta decydowała się na związek z Pawłem, dobrze wiedziała, iż ma on dziecko z byłą żoną – Anną. Mimo to postanowiła związać z nim swoje życie. Twierdzi, iż nie ma nic przeciwko dziecku jako takiemu, ale przeszkadza jej, iż wizyty są częste i… bez zapowiedzi.

Mieszkają razem w jego kawalerce w Gdyni, choć Marta posiada własne mieszkanie w Gdańsku. Sama się utrzymuje, nie korzysta z pieniędzy Pawła. Jemu taka sytuacja odpowiada – nie musi się o nic martwić.

Marta natomiast marzy o chwilach tylko we dwoje, o intymności i spokoju. Tymczasem musi dzielić tę przestrzeń z kilkuletnim synem Pawła – Szymkiem. Paweł nie pyta, czy to dobry moment, po prostu przyprowadza dziecko wtedy, kiedy uważa za stosowne. Marta dowiaduje się o tym w ostatniej chwili.

Kobieta jest coraz bardziej sfrustrowana. W komentarzach do jej historii ludzie proponowali różne rozwiązania: rozstać się z Pawłem, postawić warunek „albo ja, albo dziecko”, a nawet… urodzić wspólne dziecko, żeby „usunąć” z życia to z poprzedniego małżeństwa.

Wśród wielu rad szczególnie zapadły mi w pamięć słowa jednego z psychologów:

„Mężczyzna kocha kobietę, w którą inwestuje, a nie tę, do której się tylko ‘dostosowuje’.”

To zdanie jest mocne. Inwestować – to nie tylko kwestia finansów. To obecność, czułość, odpowiedzialność, troska, codzienna gotowość do bycia „tu i teraz”. A „dostosowywanie się” to raczej bierna obecność.

Marta – jak wiele kobiet – popełniła błąd: weszła w związek z rozwiedzionym ojcem, mając nadzieję, iż dziecko będzie tylko „dodatkiem” do ich życia, a nie integralną częścią codzienności. Tymczasem dla Pawła Szymek jest najważniejszy – i słusznie.

Zanim wejdziesz w podobny związek, zadaj sobie jedno pytanie: czy będziesz umiała pokochać dziecko swojego partnera? jeżeli nie – nie wiąż się z nim. Nie funduj dramatu ani sobie, ani jemu, ani niewinnemu dziecku.

Nie jesteś gotowa przyjąć pakietu z dzieckiem? To nie twój mężczyzna. I to nie egoizm – to dojrzałość.

Idź do oryginalnego materiału