„Nie ma o czym dyskutować” – nauczyciele żądają wynagrodzeń za dodatkową pracę

warszawawpigulce.pl 1 dzień temu

W debacie o systemie oświaty ponownie rozbrzmiewają głosy nauczycieli i związkowców. To, co dla wielu wydaje się oczywistością, dla innych wciąż wymaga analiz i decyzji na najwyższym szczeblu. Trwa spór, w którym stawką jest nie tylko prawo do wynagrodzenia, ale i szacunek do zawodu nauczyciela. Emocji nie brakuje – a rozwiązania wciąż nie ma.

Fot. Warszawa w Pigułce

Nierozwiązany problem

Dyskusja o wynagradzaniu nauczycieli za godziny nadliczbowe znów wywołała emocje. Choć wyrok Sądu Najwyższego jasno wskazuje, iż praca wykonywana ponad normę powinna być odpowiednio wynagradzana, Ministerstwo Edukacji Narodowej wciąż nie wdrożyło konkretnych rozwiązań. Resort zapowiada kolejne rozmowy, ale związkowcy nie ukrywają rozczarowania: uważają, iż sprawa jest oczywista i wymaga natychmiastowej reakcji.

ZNP i „Solidarność” mówią jednym głosem

Zarówno Związek Nauczycielstwa Polskiego, jak i NSZZ „Solidarność” zgodnie podkreślają, iż nie potrzeba debat, ale prostego działania – należy płacić za wykonaną pracę. Przywołują przy tym przykłady nadużyć i prób obchodzenia przepisów, które już dziś mają miejsce w szkołach. Ich zdaniem każde dodatkowe zadanie – wycieczka, apel, kontakt z rodzicami – powinno być odnotowane i uczciwie rozliczone.

MEN pod presją

Minister Barbara Nowacka zapowiada rozmowy w ramach zespołu ds. pragmatyki zawodowej, ale środowisko nauczycielskie nie kryje frustracji. Obawy związkowców dotyczą także kosztów, które musiałyby ponieść samorządy. Jednak – jak podkreślają – sprawa nie dotyczy tylko pieniędzy, ale elementarnej sprawiedliwości. Praca nauczyciela nie kończy się dzwonkiem i musi być traktowana poważnie.

Idź do oryginalnego materiału