REKLAMA
Uważam, iż to totalnie bez sensu i nie przemawiają do mnie argumenty, iż to mi blokuje drogę do dalszego rozwoju. Uważam, iż wręcz przeciwnie- powiedziała - Drogę do spełnienia marzeń i rozwoju kariery zawodowej to mi blokują byle jakie studia, a wiele osób na takie trafia. Idą tam, gdzie się dostali i myślą, iż jakoś to będzie. A potem jest źle, bo nie mogą znaleźć pracy, albo pracują w zawodzie, który im nie odpowiada. Starsze pokolenie nie rozumie, iż czasy się zmieniły, dziś pracodawca chętniej zatrudnia pasjonata, który chce pracować na danym stanowisku. I często osoba po kilku kursach, która sama się doszkala umie więcej niż ta, która skończyła kilkuletnie studia - dodała.
Zobacz wideo
Uczennica: Nie podoba mi się ta maturalna presjaMilena skrytykowała też "całą maturalną otoczkę". Jej zdaniem uczniowie od pierwszej klasy szkoły średniej są straszeni maturą. Przez to ze stresu często wcale nie osiągają takich wyników, jakie powinni.Naprawdę tego nie rozumiem. Nauczyciele cały czas grożą, stresują wszystkich maturą, jakby życie się na niej kończyło. Zamiast starać się zachęcić uczniów do nauki swojego przedmiotu, to uczą tylko tego, jak rozwiązywać zadania pod klucz maturalny- powiedziała moja rozmówczyni. - Nie mam zamiaru brać w tym udziału i mieć przez połowę maja biegunkę ze strachu, iż napisałam coś inaczej, niż chcieli ci, którzy tworzyli egzamin. Nie rozumiem tego - dodała.
Maturzyści (zdj. ilustracyjne) Fot. Maciej Wasilewski / Agencja Wyborcza.pl
Woli kursy niż studia. "Dzięki temu mogę nauczyć się więcej"Według Mileny studia są niezbędne w takich zawodach jak lekarz czy prawnik. Jej zdaniem w tej chwili na uczelniach jest jednak mnóstwo kierunków, po których młodzi ludzie nie są atrakcyjnymi w oczach pracodawców.Nigdy nie byłam wybitną uczennicą. W związku z tym, gdybym zdecydowała się na studia, to pewnie trafiłabym tam, gdzie po prostu były miejsca. Po co? Żeby rodzice mogli pochwalić się sąsiadom i krewnym, iż mają studentkę w domu? Bez sensu- stwierdziła. - Nie mam zamiaru jednak siedzieć i żyć na utrzymaniu rodziców. Chcę gdzieś dorabiać i inwestować w kursy. Interesuje mnie grafika, fotografia, ale też lubię różne kosmetyczne rzeczy, np. stylizację paznokci. Dzięki kursom będę mogła spróbować różnych rzeczy i przekonać się, co mi najbardziej odpowiada. Nie oszukujmy się kierunku na studiach tak łatwo nie zmienisz. A tak mogę znaleźć coś, co będzie mi sprawiało radość. Nie mam zamiaru chodzić do pracy za karę, nie rozumiem takiego podejścia - podsumowała. Rodzice mojej rozmówczyni nie są zachwyceni tym, iż ich córka nie ma zamiaru studiować. - Powtarzam im to od dawna, mieli czas się z tym pogodzić. Mama chyba już to zaakceptowała, ojciec ma problemy. Jestem jednak dorosła i nie mogą mnie do niczego zmusić. Mówią, iż będę żałować, ale myślę, iż nie i kiedyś im to wypomnę - podsumowuje Milena.Czy uważasz, iż matura jest najważniejszym egzaminem w życiu? A może uważasz, iż w ogóle nie jest do niczego potrzebna? Zapraszamy do udziału w sondażu. Możesz też pisać: justyna.fiedoruk@grupagazeta.pl.