Nie pozwoliłam córce na Instagram i TikToka. Dziś, jako 17-latka, dziękuje mi za to!

mamadu.pl 1 dzień temu
Nie pozwoliłam moim dzieciom na social media, choć przez lata czułam się z tego powodu jak najgorsza matka na świecie. Dziś moja 17-letnia córka dziękuje mi za to, iż nie musiała dorastać w świecie filtrów, lajków i internetowej presji – i wiem, iż podjęłam adekwatną decyzję.


Droga Mamo, która stoisz przed wyborem.

Pamiętam, kiedy kilka lat temu moja najstarsza córka po raz pierwszy zapytała o TikToka. Wtedy wydawało mi się to niewinnym marzeniem dziecka, które chciało być jak jego rówieśnicy. "Mamo, wszyscy mają" – mówiła, a ja zastanawiałam się, czy moje "nie" nie zrobi jej krzywdy.

Dziś moja córka ma 17 lat i kilka dni temu podeszła do mnie z zupełnie innymi słowami: "Dziękuję, iż nie pozwoliłaś mi na social media". Spojrzałam na nią zaskoczona, a ona dodała: "Dzięki temu miałam normalne dzieciństwo".

Nie było łatwo. Przez lata czułam się jak najgorsza matka na świecie. Kiedy inne dzieci godzinami skrolowały Instagram i Snapchat, moje dzieci malowały, pisały, gotowały, czytały książki. Czasem były sfrustrowane, gdy koledzy i koleżanki umawiali się przez grupowe czaty, a one nie miały do nich dostępu. Bałam się, iż je izoluję, iż wyrządzam im krzywdę.

Ale obserwowałam. Patrzyłam, jak dzieci w ich wieku mierzą się z hejtem, jak uzależniają się od lajków, jak zamykają się w sobie, jak ich samoocena zależy od tego, czy ktoś zostawił serduszko pod zdjęciem. Patrzyłam, jak ulegają presji nierealnych standardów piękna, jak porównują się z influencerami, jak coraz mniej akceptują siebie.

Nie chciałam tego dla moich dzieci.

Moja córka, mimo początkowego buntu, w końcu to zrozumiała. Dziś mówi, iż dzięki temu miała czas na rozwijanie swoich pasji, na budowanie prawdziwych relacji, na doświadczanie życia w realnym świecie. Nie musiała dorastać w cieniu filtrów i nierealnych oczekiwań. Nie musiała każdego dnia udowadniać światu, iż jest wystarczająca.

To nie znaczy, iż zupełnie odcięłam dzieci od technologii. Korzystały z internetu, ale pod kontrolą. Uczyłam je świadomego korzystania z informacji, pokazywałam zagrożenia, rozmawiałam. W końcu wprowadziliśmy media społecznościowe w ich życie, ale wtedy, kiedy były na to gotowe.

Piszę to do Ciebie, Mamo, która zastanawiasz się, czy pozwolić swojemu dziecku na TikToka, Instagrama, Facebooka. Wiem, jak trudno jest powiedzieć "nie", kiedy cały świat mówi "tak". Wiem, iż boisz się, iż Twoje dziecko będzie inne, iż nie będzie miało kontaktu z rówieśnikami.

Ale chcę Ci powiedzieć jedno – to "nie" może być największym prezentem, jaki mu dasz.

Za kilka lat może spojrzy Ci w oczy i podziękuje – tak jak zrobiła to moja córka.

Z troską, Mama, która powiedziała "nie".

Idź do oryginalnego materiału