Nie za dużo zabraniasz? Na te 4 rzeczy warto pozwolić nastolatkowi

mamadu.pl 1 rok temu
Zdjęcie: Dziecko potrzebuje coraz więcej niezależności. W końcu dojrzewa. fot. Pexels


Rodzicom się wydaje, iż najtrudniejsze są te pierwsze lata życia dziecka. Malec nie mówi, czego chce, trzeba się wszystkiego domyślać. Trzeba nosić, usypiać, przewijać i karmić. Gdy kończą się nieprzespane noce, a dziecko staje się coraz bardziej samodzielne, rodzice łapią oddech i myślą, iż teraz będzie już z górki. Tu cię rozczaruję, na każdym etapie rodzicielstwo wiąże się z innymi wyzwaniami. W przypadku nastolatka masz niemałą pracę do wykonania, bo na dorosłość dziecka nam, rodzicom, wcale nie tak łatwo pozwolić.


Nastolatki walczą o większą niezależność i swobodę.

Kiedy rodzice z troski o bezpieczeństwo ograniczają samodzielność, może pojawić się wiele nieporozumień.

Wolność wiąże się z większym ryzykiem i odpowiedzialnością, to cenna lekcja, na którą warto pozwolić dziecku.


Lepiej zapnij pasy


Rodzice czują silną potrzebę wspierania swojego dziecka, to normalne. Jednak nie można zapominać, iż jest ono coraz starsze i coraz dojrzalsze, więc należy mu coraz częściej pozwalać na samodzielność. Zamiast kurczowo trzymać się dziecka, chronić je za wszelką cenę i je we wszystkim wyręczać, warto nauczyć się odpuszczać. Przecież w końcu chcesz wychować silnego i niezależnego dorosłego.

Dr Carl Pickhardt w swojej książce "Holding On While Letting Go: Parenting Your Child Through the Four Freedoms of Adolescent" zdradza cztery "wolności", na które należy pozwolić nastolatkowi. Autor twierdzi, iż dorastające dziecko musi zdobyć kolejny poziom wolności i niezależności. To, na ile się to mu uda, zależy od rodzica.

1. Wolność wyboru: "Przestań mnie niańczyć"


Młody człowiek przestaje się zachowywać jak małe dziecko. Czuje się dorosły i pragnie, by właśnie tak go traktować. Jest bardziej nastawiony na to, czego on chce. Takie zachowanie pozwala na bardziej samodzielne funkcjonowanie i indywidualną ekspresję. Dziecko staje się mniej uległe na polecenia dorosłych oraz bardziej krytyczne wobec (coraz mniej wyidealizowanych) rodziców. Częściej znudzony i niezadowolony, ​​może zrezygnować ze starych zabaw z rodzicami. Natomiast świat poza domem staje się coraz bardziej pociągający.

2. Wolność w wyborze towarzystwa: "Teraz chcę spędzać czas z przyjaciółmi!"


Pod koniec podstawówki grupa rówieśnicza staje się niezwykle ważna, dziecko chce czuć przynależność do grupy. Potrzeba ta jest tak silna, iż relacje mogą stać się trudniejsze. Dziecko musi się zmagać z presją dopasowania się, dostosowywania się, konkurowania o miejsce w hierarchii, a także radzić sobie z odrzuceniem czy innymi negatywnymi reakcjami.

3. Wolność eksperymentowania: "Chcę spróbować!"


Widać to choćby po sposobie ubierania się czy fryzurze. To młodzieńcza przygoda dla nastolatka, z punktu widzenia rodzica to opór, z którym musi się zmagać. Nastolatek tymczasem po prostu chce próbować nowych rzeczy. W końcu dojrzewa, a to wymaga podjęcia bardziej ryzykownych zachowań, aby zobaczyć, jak wygląda robienie "dorosłych rzeczy". Chce się przekonać, czy sprawia mu to przyjemność. Chce móc powiedzieć, iż coś zrobił i zdecydować, czy warto to zrobić jeszcze raz.

4. Wolność emancypacji: "Chcę kierować własnym życiem i być swoim własnym szefem"


Chce stać się swoim własnym autorytetem i nie chce rad dorosłych. Choć rodzic może to odczuwać niemalże jak stratę dziecka, to w rzeczywistości, jest to niezwykle istotny akt odwagi. Nastolatek odpuszcza to, co znane i wygodne, na rzecz niezależności i samodzielności.

Jednak to także bolesne doświadczenie. Dziecko odkrywa, iż większa wolność nie jest darmowa i wiąże się z większą odpowiedzialnością, a błędy z konsekwencjami. Bardziej indywidualne i niezależne życie, wolne od nadzoru i wsparcia rodziców, może okazać się wcale nie takie łatwe. Trudno być konsekwentnym, wywiązać się ze wszystkich obowiązków, tym bardziej iż zdarza się czasem poślizgnąć i upaść. nastolatek uświadamia sobie, iż już nigdy nie wróci do tego prostszego, bardziej bezpiecznego świata dzieciństwa. Tak więc okres dojrzewania częściowo wiąże się dla niego z olbrzymią stratą.

"Jestem taki dorosły"


To, iż nastolatek nieustannie naciska na większą swobodę, to absolutnie zdrowy i normalny objaw. Natomiast rodzice, dbając o jego bezpieczeństwo, często chcą go nadmiernie chronić. Tymczasem rolą rodzica nie jest temperowanie tego uporu, a pozwalanie na coraz większą niezależność. Oczywiście każda ze stron postrzega inaczej tę swobodę. Nietrudno tu o konflikt. Warto wybrać to, o co chcesz walczyć, a co możesz odpuścić.

Życie staje się bardziej nieprzewidywalne, gdy dziecko testuje granice, podejmuje ryzyko i stawia czoła wyzwaniom. Zdarzają się nieoczekiwane sytuacje, pojawiają się błędy i czasami trzeba wyciągnąć trudne lekcje. Coraz większa wolność sprawia, iż ​​życie staje się bardziej skomplikowane dla nastolatka, a tym samym także dla rodziców. choćby jeżeli będziecie się kłócić, nie możecie zapomnieć, iż macie ten sam cel: sprawić, by nastolatek wyrósł na samodzielnego i niezależnego dorosłego.

Kiedy zmienia się dziecko, zmienia się i rodzic, a co za tym idzie, zmieniają relacje między nimi. Często trzeba je na nowo zdefiniować. Oczywiście żadna z tych przemian nie oznacza utraty miłości.


Pamiętaj! Bez wolności nie można się rozwijać.

Idź do oryginalnego materiału