Nowa mitologia zespołu Mirador Muzycznie od piątku do piątku vol. 34

rdc.pl 3 godzin temu

19 września ukaże się album zespołu Mirador grającego rocka, blues rocka bluesa i folk. Formację założyli w 2024 roku: Jake Kiszka (laureat Grammy z Greta Van Fleet) i Chris Turpin (z Ida Mae). Do zespołu dołączyli jeszcze Mikey Sorbello i Nick Pini. Kiszka i Turpin poznali się w 2018 r, kiedy Ida Mae supportowało Gretę Van Fleet podczas wyprzedanych koncertów w Fox Theatre w Detroit. Na trasie nawiązali kontakt podczas nocnych jam session i rozmowach o wspólnych idolach: od Charleya Pattona, Muddy’ego Watersa i Lightnin’ Hopkinsa po Martina Carthy’ego, Berta Janscha i Fairport Convention. „Byliśmy jak zaginieni bracia. Gdy zaczęliśmy wspólnie pisać, poczułem chemię, jakiej nie miałem z nikim poza moimi braćmi. Było jasne, iż musimy to kontynuować” – stwierdził Kiszka.

Świat po raz pierwszy usłyszał o Mirador, gdy przez miesiąc otwierali koncerty Grety Van Fleet podczas stadionowej trasy "Starcatcher World Tour" w 2024 roku. Po tej próbie ognia, zespół wszedł do studia w Savannah w stanie Georgia, by pod okiem producenta Dave’a Cobba (laureat Grammy, współpracownik Brandi Carlile czy Chrisa Stapletona) nagrać album „MIRADOR” praktycznie na żywo, w zaledwie dwa tygodnie. ”Po czterech tygodniach trasy ruszyliśmy do studia. Kiedy tam dotarliśmy, Dave uchwycił całą intensywność i energię, którą zgromadziliśmy w drodze" – skomentował Turpin. Kiszka dodał: „Gdyby nie to, iż zahartowaliśmy się w najbardziej wymagających warunkach, ten album nie miałby takiego ducha”. Album promuje nagranie „Fortunate’s Fate”. „To utwór o tęsknocie i ucieczce, ucieleśniający poszukiwanie wolności i samopoznania. Podróż głównego bohatera to metafora ludzkiego doświadczenia – rozdartego między wygodą tego, co znane, a urokiem tego, co nieznane. Ten utwór to oda do zdesperowanego romantyka, który podąża za przeznaczeniem mimo kosztów, zostawiając za sobą ukochaną osobę. Jako artysta stale balansujesz na granicy ekstazy i katastrofy, blasku i upadku. To świadectwo siły losu, prowadzącego nas ku naszemu prawdziwemu celowi oraz potęgi miłości, która czeka na nas w każdym życiu” – stwierdził Kiszka.

W lipcu grupa podzieliła się ze słuchaczami piosenką „Feels Like Gold”. „Jest osadzona w realiach podboju i imperializmu, w epoce napięć i globalnych konfliktów. Utwór splata wątki zderzenia kultur, niepohamowanego dążenia do bogactwa i złożonej historii. A jednak – wśród ciemności wojny i brutalnego dążenia do ekspansji – niesie przesłanie nadziei: wizję świata zjednoczonego i zdolnego do zrozumienia ponad przemocą” – powiedzieli muzycy. Jak powstał Mirador? „Wyrósł z głębokiej pasji do rock and rolla, wczesnego folku i country bluesa – stwierdza Turpin. „Nasza rzeczywistość osadzona jest w tych tradycjach. Jest w tym jakaś niewypowiedziana mistyka. Można ją prześledzić aż do opowieści o spotkaniach z diabłem na rozstaju dróg, o sprzedaży duszy i szaleństwie porywanym przez wiatr. Mirador zdecydowanie czerpie z tych legend. Jesteśmy mocno świadomi naszej muzycznej genealogii – właśnie po to, by móc zbudować coś własnego. Dwóch gitarzystów z uznanych zespołów łączy siły, by stworzyć nową mitologię. Gdy tylko znaleźliśmy się na nieznanym terytorium, wiedzieliśmy, iż idziemy we adekwatnym kierunku” – uzupełnia Jake Kiszka. Polecam.

Bogdan Fabiański

Zapraszamy na audycje Bogdana Fabiańskiego w Polskim Radiu RDC:
Piątek | 18:00–20:00 | Lista przebojów RDC
Piątek | 22:00–01:00 | Piątkowe hity i bity
Niedziela | 22:00–01:00 | Bez limitu

Idź do oryginalnego materiału