Nowa zabawa zmorą nauczycieli. Teraz "kebaby" wyparło "akwarium"

gazeta.pl 20 godzin temu
Zdjęcie: www.tiktok.com/@odklejaa_official, shutterstock.com/Magdalena Galkiewic


Sztuczne palmy, rybki i wyspy. Wszystko wycięte z papieru i sklejone z wielką starannością. Oczywiście tak, by nauczyciel niczego nie zauważył. Prawdziwą zmorą pedagogów jest jednak moment z wodą. "Ktoś zrobił to u nas na polskim i się całe rozlało" - twierdzi uczennica.Kilka miesięcy temu pisaliśmy o zabawie, która dominowała w szkołach. Uczniowie, zamiast skupić się na lekcji, wycinali papierowe budki zjedzeniem. Następnie kolorowali poszczególne elementy, umieszczali w środki wycięte ludziki oraz inne detale. W innych wersjach nagrywali także proces "opalania" papierowych kebabów nad odtwarzanym na telefonie filmiku z ogniem. Cała zabawa polegała na tym, aby stworzyć budkę, nagrać ten proces i nie dać się złapać nauczycielowi. Teraz pojawił się jednak nowy trend.
REKLAMA


"Akwarium" wyparło "kebaby"Na TikToku można znaleźć liczne nagrania z polskich klas. Tym razem zamiast w kebaby, uczniowie bawią się w tzw. akwarium. O co chodzi? Podobnie jak w przypadku budek z jedzeniem, muszą powycinać papierowe rybki i pomalować morskie dno flamastrem z niebieskim tuszem. Następnie dokładnie sklejają wszystkie brzegi kartki i wlewają do środka odrobinę wody. Oczywiście, cały ten proces trzeba jeszcze nagrać i uważać, aby nauczyciel nie interweniował. Właśnie dlatego w tę zabawę najchętniej angażują się osoby siedzące w ostatnich ławkach. Nowa zabawa zmorą nauczycieliW praktyce zabawa w akwarium może być bardziej uciążliwa dla pedagogów od papierowych budek z jedzeniem. Powód? W tym przypadku uczniowie nie tylko nie uważają na zajęciach, ale również robią bałagan. Jak można wywnioskować z komentarzy opublikowanych pod nagraniami, wiele osób praktykowało tę zabawę i niestety, akwarium przeciekło.


Zobacz wideo


Dziecko w samej bieliźnie samotnie spacerowało po mieście. Jego rodzice byli pijani


"Ja się zastanawiam, co potem zrobią z tą wodą", "Tylko jak potem to wylać?", "Znając mnie, ta taśma by puściła", "Pamiętam, jak kiedyś moje przyjaciółki zrobiły takie akwarium, ale miały dziurę w pudełku i im się woda wylała na całą ławkę. Na szczęście miałyśmy tak niekumatą nauczycielkę, iż nie zobaczyła", "Zrobiłam i wylało się na całą ławkę. Nie polecam", "Ktoś zrobił to u nas na polskim i się całe rozlało", "No, już widzę reakcję mojej pani. Dostałabym uwagę i może jeszcze poszłaby do wychowawczyni", "Robiłam to dzisiaj. Cała woda się wylała i było normalnie tsunami" - pisali. A Ty słyszałeś o tej zabawie? A może w klasie Twojego dziecka panuje inna moda? Napisz w komentarzu lub na maja.kolodziejczyk@grupagazeta.pl. Wasze historie są dla mnie ważne. Gwarantuję anonimowość.
Idź do oryginalnego materiału