Wstrząsająca wiadomość dotarła do Super Expressu z Nowego Tomyśla, gdzie 3-letnia Basia straciła życie w wyniku zatrucia trutką na gryzonie. Do tragicznego zdarzenia doszło 6 listopada, kiedy to rodzina postanowiła zmierzyć się z problemem gryzoni w swoim domu. Niestety, skutki ich decyzji okazały się katastrofalne.
Fatalne konsekwencje braku interwencjiPo zastosowaniu trutki, domownicy zaczęli odczuwać niepokojące objawy. Zamiast wezwać pomoc, rodzina dotarła do szpitala własnym transportem. W międzyczasie bliscy dziewczynki próbowali skontaktować się z Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Poznaniu, jednak dyspozytor odmówił wysłania zespołu ratownictwa medycznego.
Na miejsce przybyli strażacy ze specjalistycznej grupy ratownictwa chemicznego, ale niestety, Basia nie dawała już oznak życia. Jej matka, będąca w ciąży, oraz 7-letnia Zosia zostały przewiezione do szpitala w Poznaniu z objawami zatrucia. Wojewoda wielkopolska, Agata Sobczyk, powołała zespół do zbadania decyzji dyspozytora, co może mieć dalsze konsekwencje dla służb ratunkowych.
Zespół Agaty Sobczyk bada nieprawidłowości w działaniu dyspozytoraAgata Sobczyk, znana z zaangażowania w poprawę jakości usług ratunkowych, powołała zespół specjalistów, aby zbadać kontrowersyjną decyzję dyspozytora. Po 12 dniach intensywnych badań, eksperci z dziedziny ratownictwa medycznego przedstawili wyniki, które wzbudziły wiele emocji.
Wyniki analizyWedług ustaleń zespołu dyspozytor nie zastosował się w pełni do procedur zbierania wywiadu medycznego. Decyzja o niewysłaniu karetki została oceniona jako niewłaściwa, a brak staranności w gromadzeniu informacji został wskazany jako najważniejszy błąd. Jak podaje "Gazeta Wyborcza", wysłanie karetki mogłoby potencjalnie uratować życie dziecka, co jeszcze bardziej podkreśla wagę odpowiednich procedur w sytuacjach kryzysowych.
PodsumowanieOstateczna ocena decyzji i jej skutków zostanie pozostawiona biegłym, co może wpłynąć na przyszłe regulacje oraz praktyki w zakresie ratownictwa medycznego w Polsce.