Nowy sondaż mówi jasno, co sądzą Polacy. Chodzi o Kościół i szkołę

gazeta.pl 8 godzin temu
"Edukacja zdrowotna nie jest do pogodzenia z chrześcijańską nauką o człowieku" - stwierdził abp Tadeusz Wojda, metropolita gdański. A Polakom nie podoba się fakt, iż Kościół się w ogóle wypowiada na ten temat.Zgodnie z decyzją MEN od 1 września 2025 roku w szkołach pojawia się nowy przedmiot - edukacja zdrowotna. Zastępuje on przygotowanie do życia w rodzinie i nie jest obowiązkowy, do 25 września rodzice, którzy nie chcą, żeby ich dzieci uczęszczały na te zajęcia, mają czas na zgłoszenie rezygnacji. Edukacja zdrowotna to przedmiot dla klas IV-VIII szkół podstawowych i klas I-III szkół ponadpodstawowych.
REKLAMA


Zobacz wideo


Po czym poznać, iż dziecko ma skrócone wędzidełko? Logopedka mówi o "domowym teście"


Edukacja zdrowotna nie podoba się KościołowiNowy przedmiot wzbudza sporo kontrowersji. Przeciwny jest mu przede wszystkim Kościół, który w tych zajęciach dopatruje się demoralizacji dzieci i młodzieży. "Trzeba ochronić dzieci przed zgubnymi ideologiami, które ubrane w szlachetne pojęcia, niosą w sobie treści przeciwne naszej wierze" - napisał w liście pasterskim abp Tadeusz Wojda, metropolita gdański. "Edukacja zdrowotna nie jest do pogodzenia z chrześcijańską nauką o człowieku. Po dokładnym przeanalizowaniu treści tego przedmiotu przez niezależnych specjalistów, zalecamy wypisanie swoich dzieci z listy uczestników" - dodał duchowny. Kościół nie powinien się wtrącać?Agencja IBRiS na zlecenie Radia ZET przeprowadziła sondaż, w którym spytano Polaków: "Czy Kościół katolicki powinien zabierać głos w sprawie lekcji edukacji zdrowotnej w szkołach?" 50,8 proc. osób odpowiedziało: "Zdecydowanie się nie zgadzam", 15,6 proc.: "Raczej się nie zgadzam", 13,3 proc.: "Raczej się zgadzam", a 12,4 proc.: "Zdecydowanie się zgadzam". 7,9 proc. respondentów nie potrafiło odpowiedzieć na to pytanie. Oznacza to, iż 66,4 proc. Polaków uważa, iż Kościół katolicki nie powinien zabierać głosu w sprawie edukacji zdrowotnej.A co na to rodzice?- Nie rozumiem w ogóle problemu. Jak rodzic chce, żeby dziecko chodziło na edukację zdrowotną, to go nie wypisuje. Nie musi się oglądać na to, co Kościół ma w tej sprawie do powiedzenia chyba ma własny rozum? - mówi w rozmowie z eDziecko.pl Patrycja (nazwisko do wiadomości redakcji), mama dwojga uczniów szkoły podstawowej na warszawskim Żoliborzu. - Moje dzieci będą chodziły na te zajęcia, ale w tym roku rezygnujemy z religii. Dosyć tego. Nie uczą się tam niczego konkretnego, a ksiądz tylko ich straszy i wzbudza w nich poczucie winy - dodaje nasza rozmówczyni.- Edukacja zdrowotna to normalny szkolny przedmiot, nie wiem, dlaczego Kościół miałby rościć sobie prawo, aby w jakikolwiek sposób wpływać na to, czy się odbywa lub na jego program - twierdzi Sylwia (nazwisko do wiadomości redakcji). - Co będzie dalej? Wykreślimy teorię ewolucji? To jakiś absurd - dodaje.Czy twoim zdaniem edukacja zdrowotna jest w szkołach potrzebna? Daj znać w komentarzu lub napisz w wiadomości: ewa.rabek@grupagazeta.pl
Idź do oryginalnego materiału