23 stycznia odbył się w MGOK wykład ks. prof. Mirosława Jasinskiego pt. „Biblia słowem, muzyką i barwami pisana na przykładzie opowiadań o Józefie Egipskim”. Ks. Mirosław Jasinski jest biblistą, przewodnikiem po Ziemi Świętej, delegatem Prymasa Polski ds. Domów Polskich w Jerozolimie oraz poliglotą. Dotychczas dwukrotnie miał prelekcje w MGOK: w 2014 zatytułowaną „Pustynia-miejsce wypełnione Spotkaniem” oraz w 2023 dotyczącą filmu „Polskie serce Jerozolimy”.
W wykładzie przedstawił losy Józefa Egipskiego ujęte w twórczości dwóch holenderskich artystów: Rembrandta oraz Willema de Fescha. –Będziecie mieli państwo okazję zobaczyć zgromadzone przeze mnie wszystkie dzieła i akwaforty Rembrandta, na których widnieją losy Józefa- mówił ksiądz.- Józef wychowywał się w rodzinie patchworkowej, tj. jego ojciec, Jakub, miał dwie żony, a w zasadzie cztery żony, bo były jeszcze dwie niewolnice. One dały mu dwunastu synów i jedną córkę. Cztery żony i trzynaścioro dzieci. Możemy się domyślać, iż było wesoło w domu Jakuba- mówił profesor. -Losy Józefa nie tylko są w Biblii i inspirują chrześcijan, ale także znajdują się w Koranie, w dość długiej i ważnej surze, tj. rozdziale. Spotkany przeze mnie muzułmanin opowiadał mi, iż jak czytał surę o Józefie, to płakał-mówił biblista.
Losy Józefa Egipskiego stanowią niezwykłą opowieść i co najmniej materiał na scenariusz filmowy tudzież serial. Józefa chcieli zabić bracia, później został niewolnikiem, był niesłusznie posądzony o zdradę (chęć zgwałcenia żony przyjaciela Potifara) i miewał prorocze sny. Jego postać upodobali sobie artyści, a zwłaszcza Rembrandt, który doświadczył tragedii w swoim życiu: umarło mu troję dzieci. – Wydaje się, iż perypetie Józefa mocno pracowały w Rembrandcie. Józef jako ukochane dziecko Jakuba, rozłąka syna i ojca… Holenderski malarz przeżywał ból jak Jakub i Józef, stąd te postaci pojawia się często w jego twórczości- opowiadał profesor.
W drugiej części prelekcji ksiądz zapoznał audytorium z utworami z oratorium Willema de Fescha pt. „Józef”. Muzyka przeniknęła salę kinową i dopełniła opowieść o Józefie. Pojawiły się w niej motywy z „Mesjasza” Haendla, a w jednym z utworów solistka śpiewała dwadzieścia razy słowo „wisdom” (mądrość).
Pod koniec wykładu Małgorzata Musiał, członkini zarządu Zagórowskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku, podziękowała księdzu profesorowi za prelekcję oraz nawiązując do kontekstu religijnego opowiedziała o kolędzie Franciszka Karpińskiego pt. „Bóg się rodzi…”, która odegrała rolę drugiego hymnu Polski pod koniec XVIII w. (rozbiory). Zebrani nie omieszkali na zakończenie spotkania zaśpiewać wspólnie kolędę do intonacji ks.Jasinskiego, jak się okazało, posiadającego także talent wokalny.
Organizatorami wydarzenia byli: Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury w Zagórowie, Parafia pw. Św. Apostołów Piotra i Pawła w Zagórowie oraz Zagórowski Uniwersytet Trzeciego Wieku.(mgok)