Odebrał poród dziewczynki. Gdy po 30 latach przyjechała do szpitala, czekała go niespodzianka

gazeta.pl 8 godzin temu
Zdjęcie: TikTok, screen, @ashwellsthomas


Historia tak zaskakująca, iż aż trudno w nią uwierzyć. Lekarz odebrał poród kobiety i jak się okazało, iż był też przy narodzinach jej męża. To jednak nie koniec!
Pewna mama z Florydy - Ashley udostępniła na swoim TikToku film, na którym pokazuje zdjęcia z lekarzem Johnem Whitem. Wyjaśniła, iż spotkała ją niesamowita historia. Okazało się, iż doktor niespełna 30 lat temu był przy narodzinach jej oraz jej męża. Znów się spotkali i to w dość zaskakujących okolicznościach.


REKLAMA


Kiedy ten sam doktor, który był przy twoich narodzinach 29 lat temu, odbiera twoje dziecko


- napisała wzruszona Ashley. Na jednym z zamieszczonych zdjęć, pozuje z lekarzem i jej nowo narodzoną córeczką. Umieściła też zdjęcie, gdy lekarz tuż po porodzie trzyma ją na rękach. - Uwielbiamy doktora White’a! - dodała też pod zamieszczonymi fotografiami.


Lekarz był przy porodzie mamy, taty i córki TikTok, screen, @ashwellsthomas


Internauci zachwyceni. "To wzruszające"
Pokaz slajdów, zamieszczonych przez Ashley stał się wiralem. Zdjęcia obejrzano ponad 25 mln razy, polubiło je niespełna 6 mln osób, a skomentowało ponad 17 tys.


Widać, iż on (dr White - przyp red.) kocha to, co robi


- napisała jedna z komentujących. "Dr White jest legendą", "Doktor White przez cały czas ma radosny uśmiech", "Niesamowita historia", "To najsłodsza rzecz na świecie" - dodawali inni.


Niektórzy przyznali, iż mieli podobne historie. "Moja babcia i mama miały tak samo", "Lekarz, który przyjmował mnie na świat 20 lat temu, przyjął na świat mojego syna", "Lekarz, który mnie przyjmował, przyjmował też mojego tatę! Był tak stary, iż krzywo zszył cesarskie cięcie mojej mamy i ona nigdy nie pogodziła się z blizną" - opowiadali internauci.


Część komentujących opowiedziała też o tym, iż w swoim życiu miała styczność z lekarzem i wypowiadali się o nim w samych superlatywach. Większość uważa go za "świetnego fachowca", sympatycznego człowieka i osobę, która naprawdę musi czuć powołanie do tego zawodu. Czy słyszałeś/aś podobną historię? Daj znać w komentarzach lub na edziecko@grupagazeta.pl.
Idź do oryginalnego materiału