Przynajmniej przez kilka lat. Zarząd województwa przyznał kolejne 40 stypendiów studentom wydziałów lekarskich. Głównie z Uniwersytetu Opolskiego, ale nie tylko. Wczoraj odbierali stosowne dokumenty. Zasada jest prosta. Tyle czasu ile pobierają stypendium, tyle muszą potem w regionie odpracować, wybierając deficytową u nas specjalizację.
– I to działa – przekonuje wicemarszałek Zuzanna Donath-Kasiura. Na stypendia decydują się także studenci innych uniwersytetów. 6 osób odpracowało już swoje stypendia i zostało 3w regionie, 38 pracuje już po stażu, a 35 jest w trakcie stażu,
– w tej chwili jestem na IV roku, myślę o specjalizacjach zabiegowych, teraz konkretnie o chirurgii serca – mówi Michał Janusz.
– Zawsze warto wrzucić do kieszeni przysłowiowe parę groszy, a iż nie chcę wyjeżdżać z Opola, to czemu nie połączyć przyjemnego z pożytecznym – dodaje Jan Zdanowski, który chce być pediatrą
– Na co dzień studiuję na Śląskim Uniwersytecie Medycznym w Zabrzu, ale nie planuję zostawać na Śląsku, a pochodzę z Opolszczyzny i tu cały czas mnie ciągnie – przyznaje studentka V roku Agnieszka Radziewicz.
O stypendium mogą się starać studenci IV, V i VI roku. Otrzymują 2 tysiące złotych brutto miesięcznie. Tym razem o stypendium wnioskowało 41 osób. 1 go nie otrzymała, ze względu na zbyt niską zdaniem komisji średnią.
Zuzanna Donath-Kasiura, stypendyści:
Autor: Sebastian Pec