Choć świadomość rodziców jest coraz większa, niestety wciąż trzeba powtarzać: tak, klaps to bicie, klaps to przemoc. Potrząsanie dzieckiem też. Popchnięcie. Nie potrzeba skórzanego paska, żeby wyrządzić dziecku fizyczną i psychiczną krzywdę. Obok tego klapsa, należy też dodać: krzyk to również przemoc. Dowiedli tego naukowcy z Uniwersytetu Wingate w Karolinie Północnej oraz brytyjskiego University College London. Chociaż, tak szczerze, czy naprawdę potrzebujemy badań i dowodów naukowych, żeby wiedzieć, iż krzyk jest zły?
Nowe badanie: krzyk niszczy tak samo jak bicie
Krzyk dorosłego – w tym rodzica i nauczyciela – może szkodzić rozwojowi dziecka w ten sam sposób jak przemoc fizyczna i seksualna, dowodzi najnowsze badanie zlecone przez brytyjską organizację charytatywną Words Matter. Metaanaliza została opublikowana w październikowym numerze międzynarodowego czasopisma "Child Abuse & Neglect".
– Przemoc werbalna powinna być traktowana jak inne nadużycia w stosunku do dzieci i młodzieży z uwagi na negatywne skutki, jakie może wywołać, które pozostają z dziećmi na całe życie – poinformowała Shanta Dube, główna autorka badania i dyrektorka Master of Public Health Program na Uniwersytecie Wingate.
O jakich skutkach mowa? W badaniu dowiedziono, iż dzieci i młodzież, których rodzice, nauczyciele i inni dorośli w ich otoczeniu na nich krzyczą, mogą w przyszłości:
chorować na depresję i doświadczać zaburzeń psychicznych,
mieć problemy z rozumieniem własnych emocji,
wykazywać zachowania przemoce, agresywne,
częściej popełniać przestępstwa,
nadużywać substancji psychoaktywnych i mieć skłonności do uzależnień,
cierpieć z powodu zaburzeń odżywiania, które mogą prowadzić do otyłości,
chorób płuc.
To pokazuje, iż krzyk może wpłynąć na każdy aspekt rozwoju dziecka: psychiczny, emocjonalny, ale również fizyczny.
W badaniu dokonano przeglądu 166 opublikowanych do tej pory prac naukowych i przeprowadzono obszerną analizę wiedzy na temat szkodliwych skutków krzyku na dzieci i młodzież. Badacze uznali, iż krzyk, wyzwiska mogą mieć takie same konsekwencje jak bicie czy przemoc na tle seksualnym.
Co zrobić, gdy krzykniesz?
Zleceniodawca badania, organizacja Words Matter (czyli: słowa mają znaczenie), zwiększa świadomość dotyczącą wpływu naszego sposobu komunikacji na zdrowie dziecka. Członkowie Words Matter apelują do rodziców oraz innych dorosłych (np. nauczycieli), by unikali podnoszenia głosu w rozmowie z dziećmi i młodzieżą. Zwracają również uwagę, by absolutnie wystrzegać się poniżania, obelg czy wyzwisk kierowanych w stronę dzieci.
W teorii może i brzmi to dość łatwo, jednak rodzicom nie zawsze udaje się pohamować własne emocje. Krzyk czy podniesienie głosu się zdarza. Co robić w takiej sytuacji?
Zrozumieć własne emocje i to, co nami kierowało.
Uspokoić się.
Przeprosić dziecko.
Wytłumaczyć dziecku, językiem dostosowanym do jego wieku, dlaczego krzyknęliśmy.
Jeśli dziecko będzie tego potrzebowało i wyrazi na to zgodę, przytulić je.
Pracować nad sobą, by nie dopuścić do kolejnej takiej sytuacji.