Po ciąży przytyła 109 kg. Waga zaczęła spadać po wprowadzeniu dużej zmiany. "Zawsze inni byli na pierwszym miejscu"

gazeta.pl 2 miesięcy temu
Zdjęcie: Fot. screen Instagram / laurenpolinskey


Ta mama przeszła bardzo wiele. Po ciąży wysokiego ryzyka, trudnym porodzie i konieczności zostania w domu, bo jej maluch wymagał opieki przez cały czas - stanęła na krawędzi. "Zdałam sobie sprawę, iż jeżeli czegoś nie zdobię, coś się nie zmieni, ja oszaleję. Z każdym dniem czułam się gorzej. Przybywało kilogramów i kłopotów" - opisuje kobieta. Jednak udało jej się stawić czoła zmartwieniom. Co jej pomogło?
Lauren Polinskey będąc w ciąży, przytyła 60 kg. Myślała, iż po urodzeniu dziecka zgubi nadmiar tkanki tłuszczowej, ale stało się inaczej. Jej waga rosła, a zdrowie psychiczne zaczęło się pogarszać. "Nie wiedziałam, co mam zrobić. Nienawidziłam siebie. Byłam zamknięta w domu z chorym dzieckiem i tęskniłam za wolnością" - zaznacza kobieta w rozmowie z portalem newsweek.com.
REKLAMA


Zobacz wideo Lili Antoniak poddała się plastyce brzucha. Teraz mówi, jak się do tego przygotowywała. "Lekarka powiedziała, iż muszę schudnąć"


Waga i zdrowie psychiczne idą w parze?
"Po urodzeniu mojego syna Johna, okazało się, iż cierpi on na padaczkę i wymaga ciągłej opieki. Musiałam z nim zostać w domu. Czułam się bardzo samotna, jak w niewoli. Nienawidziłam swojego życia, a mój wygląd zewnętrzny stał się odzwierciedleniem mojego wnętrza" – opowiada kobieta w rozmowie newsweek.com.


W miarę pogarszania się jej stanu 27-letnia Lauren Polinskey z Van Buren z Arkansas przytyła aż 109 kilogramów i nosiła ubrania w rozmiarze 54. "Byłam ogromna. Miałam problemy z włosami, zębami, cerą. Nie chciałam jeść, a mimo to tyłam okropnie" – dodała. Potem przyszła pandemia i konieczność zostania w domu. Lauren dało to czas, by uporać się z własnym życiem i wszystkimi problemami. Zaczęła od małych kroków, bo wiedziała, iż problemy nie odejdą, jeżeli przez cały czas będzie przybierać na wadze.


"Zdecydowałam, iż chcę schudnąć. Było to na początku 2020 roku, kiedy kazano nam zostać w domu i zaczęły być popularne wtedy treningi on-line. Moje zdrowie psychiczne również było w kiepskim stanie. Wystąpiłam o rozwód i znów zaczęłam dbać o własne potrzeby, po tak długim zaniedbywaniu siebie. Zawsze inni byli na pierwszym miejscu, a teraz to moje 'ja' miało stanąć na podium" – zaznacza. "Schudłam poprzez całkowitą zmianę stylu życia, wewnątrz i na zewnątrz. Miałam misję, by znów być szczęśliwą i zdrową" – dodaje.


Metoda małych kroków
Mama, która przez długi czas stosowała różne diety, by schudnąć, stwierdziła, iż tym razem będzie inaczej. "Nie chciałam się głodzić, nie chciałam diet eliminujących różne produkty. Ja w ogóle nie chciałam diety. Postanowiłam wtedy być bardziej aktywną. Robiłam krótkie treningi w domu i często spacerowałam po okolicy" – zaznacza kobieta. Efekt? W ciągu pierwszych pięciu tygodni schudła 17 kg. Po tym osiągnięciu wprowadziła jedną prostą zmianę stylu życia: codzienny spacer. "To pomagało mi nie tylko przewietrzyć głowę, ale i schudnąć" – opowiada.


Podbudowana swoim sukcesem, kontynuuje przez cały czas codzienne spacery. Dziś również bardziej zwraca uwagę na to, co je. Stawia na jakość, a nie ilość. Ograniczyła cukier i węglowodany. W mediach społecznościowych prowadzi konto, gdzie pokazuje, iż drastyczna utrata wagi nie musi wiązać się z wyczerpującymi treningami lub restrykcyjnymi dietami. "Wystarczy codzienna dawka ruchu i kaloryczny deficyt" – zaznacza.
Idź do oryginalnego materiału