„Po urlopie macierzyńskim szefowa traktowała mnie jak śmiecia. ...

polki.pl 1 dzień temu
„Zaczęły się nerwy, wyzwiska szefowej, ironiczne komentarze, obelgi. Plotki, masa plotek, fałszywych uśmiechów. I ten ucisk w żołądku, żal w sercu. Godzina drogi do domu i płacz w aucie. Płacz, żeby tylko nie wyładowywać negatywnych emocji na mężu i synku. Co oni są winni, iż taki jest świat”.
Idź do oryginalnego materiału