Podcinasz skrzydła czy pomagasz je rozwinąć? Posłuchaj tych 2 zdań, a zobaczysz różnicę

mamadu.pl 10 miesięcy temu
Zdjęcie: To jak, a nie tylko co, mówisz do dziecka, ma kolosalne znaczenie fot. 123rf


Media społecznościowe są pełne treści, których jakość jest, delikatnie mówiąc, wątpliwa, a nierzadko choćby szkodliwa. Dlatego na szczególną uwagę zasługują takie konta jak to należące do dr Siggie, która inspiruje rodziców i nauczycieli, by byli lepszymi dorosłymi... dla dzieci. Zobaczcie, jakiej wspaniałej lekcji terapeutka udziela w swoim filmie. jeżeli chcesz wspierać swoje dziecko, zamiast je krytykować, jej słowa są skierowane właśnie do ciebie.


Dr Siggie Cohen jest terapeutką rodzinną i dziecięcą z ponad 35-letnim doświadczeniem zawodowym, a do tego mamą trojga dzieci. Można więc mieć zaufanie do jej kompetencji, a treści, które zamieszcza na swoim koncie na Instagramie, to potwierdzają.

"Sposób, w jaki interpretujesz codzienne sytuacje i proponujesz rozwiązania, wprowadzając niewielką zmianę w sposobie komunikowania się z dziećmi, jest fenomenalny", napisała jedna z obserwujących konto dr Siggie osób. Nie sposób się z tym nie zgodzić. Przekonaj się sama:

Mentor czy krytyk?


W jednym ze swoich filmów na Instagramie dr Siggie pokazuje na przykładach, jak łatwo można podciąć dziecku skrzydła i apeluje do dorosłych: bądźcie mentorami, a nie krytykami.

"Zwróćcie uwagę na moc naszych słów, nasz ton i intonację oraz na naszą intencję. Czy jesteśmy mentorami, czy krytykami? Czy potrzebujemy w życiu więcej osądu, czy większej zachęty? (To dotyczy nas wszystkich: twoich dzieci i ciebie też)" – napisała w poście towarzyszącym filmowi.

W swoim wideo dr Siggie wypowiada dwa zdania i pyta, czy słyszymy różnicę:


– Zobaczcie, jak intonacja zmienia znaczenie tego, co mówię – prosi dr Siggie i wyjaśnia: – Pierwsze zdanie jest osądzające. Wyraża frustrację i obwinia dziecko. "Powinieneś już to wiedzieć/umieć, więc dlaczego tak nie jest?".

– Drugie zdanie to zachęta – tłumaczy dalej. – Pokazujesz dziecku, iż masz do niego zaufanie i iż wierzysz w jego umiejętności. "Wiem, iż już to umiesz". Dzięki temu dziecko może samo pomyśleć: "Już to umiem? Tak!". To miłe uczucie.

Słyszysz tę różnicę? Robi wrażenie, prawda?




Jestem tu, jeżeli mnie potrzebujesz


W dalszej części filmu dr Siggie pokazuje, jak wzmocnić ten przekaz, żeby jeszcze bardziej oddać sprawczość dziecku i wesprzeć je w wysiłkach:

– Wtedy możesz dodać: "Ponieważ już to wiesz/umiesz, możesz sam sobie o tym przypominać za każdym razem, kiedy tego potrzebujesz. Bo to już jest w tobie! Ale oczywiście jestem tutaj zawsze, gdybyś potrzebował mojej pomocy, żeby ci o tym przypomnieć".

– W ten sposób stajesz się mentorem swojego dziecka. Jego systemem wsparcia. Bo to, czego wszyscy potrzebujemy więcej w życiu, to zachęta, a nie krytyka – kończy swoją wypowiedź dr Siggie.

Zauważ, jakie to mądre. Co więcej, nie tylko rodzice, ale także nauczyciele mogą stosować taki rodzaj wsparcia w swoich codziennych rozmowach z dziećmi. Czyż to nie byłoby wspaniałe, gdyby zamiast podcinać skrzydła i wiarę w siebie, pozwolić dzieciom – tym własnym, ale i uczniom – uwierzyć w swoje możliwości i pomóc im w samodzielnym poszukiwaniu rozwiązań?

"Naprawdę inspirujesz mnie do bycia lepszą matką i nauczycielką" – napisała jedna z obserwatorek konta dr Siggie. Nas też, a ciebie?

Idź do oryginalnego materiału