Podczas podróży doświadczam wewnętrznego spokoju

skafander.info 2 miesięcy temu

Uwielbiam cieszyć się pięknymi widokami, przechodząc trasę pokonując własne granice, czując też czasem skok adrenaliny. Już jak jesteś na szczycie nie patrzysz na zmęczenie. Tej euforii i tych emocji nie kupisz za żaden pieniądz na świecie – mówi o swoje pasji do podróżowania Dmytro Duka, student turystyki i rekreacji Akademii Zamojskiej.

Co Cię pasjonuje w górskich wędrówkach?

Przede wszystkim obcowanie z naturą. Kiedy uświadamiasz iż jesteś tylko ty i przyroda. Moja rodzina bardzo lubi podróżować, strasznie uwielbia góry i w jakiejś mierze to mi też się udzieliło. Częściowo wziąłem to od nich bo mnie motywują do tego, jak nikt inny i za to jestem im wdzięczny. Wyjazd w góry samemu, planowanie trasy i czasu, pobieranie odpowiednego ekwipunku, bycie sam na sam z górą też jest częścią mojego hobby. Pasjonuje mnie również poznanie nowych ciekawych ludzi, ich interesujące historie i grzeczność turystów podczas wędrówki.

Lubię robić tego typu wyprawy, choćby dla samej frajdy chodzenia. Podczas podróży doświadczam wewnętrznego spokoju. Uwielbiam cieszyć się pięknymi widokami, przechodząc trasę pokonując własne granice, czując też czasem skok adrenaliny. Już jak jesteś na szczycie nie patrzysz na zmęczenie. Tej euforii i tych emocji nie kupisz za żaden pieniądz na świecie. To niesamowite uczucie, gdy widzisz jakim wysiłkiem udało ci się to zdobyć. Patrząc na szlak jaki pokonałeś, na warunki w jakich przechodziłeś, i za ile czasu to zrobiłeś – ten moment na samej górze jest nie do porównania. Dzięki temu można odnaleźć ukrytą część siebie, zmienić otoczenie, zdobyć nowe siły, odkryć własne możliwości i umiejętności. Ciepłe wspomnienia z takiej drogi zostają w pamięci na zawsze.

Jaki jest Twój dotychczasowy największy szczyt jaki osiągnąłeś?

W danym momencie najwyższy szczyt, który osiągnąłem to góra Tarnica w Bieszczadach w Polsce.

W jakich ciekawych miejscach już byłeś?

Już parę razy byłem w Bieszczadach i zawsze coś nowego odkrywam dla siebie. Zwłaszcza Szeroki Wierch i Tarnica o niezapomnianym widoku. Szedłem czerwonym i niebieskim szlakiem pieszym wyznaczonym przez PTTK. Są to trasy naprawdę interesujące do pokonania. Nie planuję na tym się zatrzymać, skoro tyle gór jeszcze zostaje nieodkrytych przeze mnie.

Które z nich poleciłbyś swoim znajomym i kolegom do odwiedzenia?

Oczywiście poleciłbym cały teren Bieszczad. Jest to wyjątkowy region z wspaniałymi legendami związanymi z tym obszarem, cudowną florą i fauną oraz pięknymi zabytkami, które rozciągają się na całej płaszczyźnie tej miejscowości Chciałbym zachęcić nie tylko swoich znajomych, a ogólnie wszystkich ludzi do takich wycieczek, ponieważ jest to naprawdę dobra forma spędzenia czasu wolnego. Zapominasz o wszystkich problemach i po prostu otrzymujesz pozytywną energię.

Twoja pasja wiąże się z kierunkiem studiów, jaki wybrałeś, czyli turystyką i rekreacją. Czyli wybór studiów był strzałem w dziesiątkę?

Zdecydowanie tak. Jestem pewien iż to był strzał w dziesiątkę i jestem szczęśliwy ze swojego wyboru. Dzięki studiom na tym kierunku rozwijam swoją pasję. Duża w tym zasługa wykładowców, którzy prowadzą interesujące zajęcia i wspierają mnie i w różnych pomysłach. Mamy w porównywaniu do innych kierunków dużo obozów, na których możemy zdobyć tak nową wiedzę jak i umiejętności praktyczne, nauczyć się współpracować w grupie.

Masz swoje ulubione zajęcia lub przedmiot?

Na kierunku studiów turystyka i rekreacja w Akademii Zamojskiej jest dużo moich ulubionych przedmiotów. Jeden z nich na przykład to “Meteorologia w turystyce i rekreacji”, na którym dowiedziałem się jakie istnieją chmury, jak je rozpoznać i rozróżnić, żeby wiedzieć kiedy oczekiwać na deszcz. interesujące zajęcia to również “Pierwsza pomoc przedmedyczna” na których poznajemy w jaki sposób możemy pomóc rannemu człowiekowi, aby zapobiec różnym sytuacjom związanymi m.in. z hipotermią lub hipertermią. Wykładowcy mają znaczący wkład dla rozwoju studenta.

Jakie miejsca planujesz, albo chciałbyś jeszcze odwiedzić?

Planów mam dużo, jak każdy turysta, ale chciałbym jeszcze zdobyć szczyt Babia Góra, Śnieżka, Pikuj, Howerla i oczywiście Rysy. Zapoznać się troszeczkę bliżej z Bieszczadami. Chciałbym też odwiedzić górę Longs Peak lub Mount Blue Sky w amerykańskim stanie Kolorado. Ponadto marzę, by odwiedzić Japonię, ponieważ to kraj, który przyciąga swoją kulturą, obyczajami i krajobrazami.

Rozmawiał Daniel Czubara, Portal Akademicki „Skafander”

Idź do oryginalnego materiału