REKLAMA
Skąd takie różnice w cenach?To, ile rodzice płacą, zależy przede wszystkim od tego, czy szkoła lub przedszkole prowadzi własną kuchnię, czy korzysta z usług firm cateringowych. Stołówki działające w modelu non profit nie doliczają marży, a koszty personelu pokrywane są z subwencji oświatowej. Catering natomiast wymaga opłacenia transportu, opakowań, wzrastających cen żywności i marży firmy, co winduje stawki. W najbliższych latach koszty jeszcze wzrosną, bo firmy muszą dostosować się do nowych przepisów dotyczących jakości żywienia dzieci.- Wcześniej obiady były przygotowywane w szkolnej kuchni. Po pandemii nastąpiły zmiany i podpisano umowę z firmą cateringową. Pamiętam, wszystko drastycznie zdrożało, a rodzice zaczęli się buntować - mówi dla portalu eDziecko pani Karolina, mama uczennicy szkoły podstawowej. Co czeka rodziców w 2026 roku?Samorządy i dyrektorzy placówek nie mają wątpliwości. Trend wzrostowy się utrzyma. Już teraz z dokumentów przetargowych wynika, iż kontrakty cateringowe liczone są w milionach złotych, a to oznacza kolejne podwyżki dla rodziców. Średnio w Polsce obiad kosztuje w tej chwili między 7 a 10 zł, ale coraz częściej zdarzają się stawki wyższe niż 20 zł. Wszystko wskazuje na to, iż w 2026 roku miesięczne wydatki na wyżywienie dziecka w przedszkolu mogą przekroczyć 400 zł, a w szkołach podstawowych rodzice także zapłacą więcej.Co sądzisz o cenach i jakości szkolnych i przedszkolnych posiłków? Masz ochotę podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami? Napisz na adres: klaudia.kierzkowska@grupagazeta.pl