Nie wiem, czy przesadzę, jeżeli napiszę, iż nauczycieli z powołaniem ze świecą szukać. W swoim życiu nie poznałam ich zbyt wielu, ale nie twierdzę, iż takowych nie ma. Są, oni naprawdę istnieją, ale niestety, należą do mniejszości.
Przekazywanie wiedzy
Niektórzy nauczyciele koncentrują się tylko i wyłącznie na przekazywaniu wiedzy i realizowania programu. Nie wychodzą poza schematy, nie robią nic, co wyróżnia ich z tłumu. Nie budują głębszych relacji z uczniami. Dlaczego? Być może nie mają takiej potrzeby. Być może swoją pracę traktują pracę jak zwykły obowiązek, który muszą spełnić. Bez zaangażowania w rozwój młodych ludzi, bez czegoś ponadto.
Brakuje im empatii, indywidualnego podejścia i chęci nawiązania więzi. Czegoś, co sprawiłoby, iż nauka stałaby się bardziej inspirująca. Czy dobry nauczyciel to tylko ekspert w swojej dziedzinie? Niech każdy sam odpowie na to pytanie, tak, jak czuje.
Nauczyciel z powołaniem
Profil nauczyciela od polskiego @duszapoety już od dłuższego czasu obserwuję na portalu Threads i mam nieodparte wrażenie, iż to jedna z osób, która uczy, ma powołanie i czerpie z tego radość. Ostatnio opublikowany wpis utwierdził mnie w tym przekonaniu.
"Wczoraj wieczorem skontaktowała się ze mną zapłakana uczennica. Gnębił ją pewien problem i uznała, iż jestem odpowiednią osobą, która jej wysłucha, nie oceni i pomoże. Przyznam szczerze, iż to chyba mój największy sukces nauczycielski. Większy niż 100% w wykonaniu ucznia z rozszerzonej matury z języka polskiego. O to właśnie zawsze walczę, by uczniowie widzieli we mnie kogoś, komu można zaufać" – czytam (pisownia oryginalna) i czuję hmm... ulgę.
Szczerze? Zazdroszczę. I uczniom nauczyciela i nauczycielowi uczniów. Polonista zbudował fajną relację opartą na zaufaniu i wsparciu. Uczniowie czują się przy nim bezpiecznie i wiedzą, iż mogą się do niego zwrócić nie tylko z problemami szkolnymi, ale i osobistymi.
I tak sobie pomyślałam, iż sukcesu nie mierzy się jedynie wynikami uczniów w nauce, ale przede wszystkim tym, czy uczniowie czują, iż mogą liczyć na swojego nauczyciela. Tak, muszę i chcę to napisać – potrzeba więcej pedagogów, którzy nie tylko uczą, ale także słuchają, rozumieją i pomagają w trudnych momentach. To właśnie oni mają największy wpływ na młodych ludzi i ich przyszłość. Chwała im za to.