Czy wypada upomnieć czyjeś dziecko, a jeżeli tak, to w jaki sposób to zrobić? Ten temat poruszyła na jednym ze swoich nagrań twórczyni internetowa @nocotyania. Opowiedziała o tym, co jej się przydarzyło podczas ostatniej wizyty w kościele.
REKLAMA
Była piękna pogoda, więc dużo osób stało na zewnątrz, w tym też rodziny z dziećmi. Dzieciaków było naprawdę sporo i oczywiście bawiły się, biegały. W pewnym momencie wśród nich zrobiło się wielkie poruszenie, bo z krzaków wyszedł kot. Nazywam go kotem parafialnym, gdyż kilka razy go już widziałam
- relacjonuje @nocotyania. Najmłodsi byli zachwyceni zwierzakiem, chętnie się z nim bawili. Niektóre dzieci nie umiały się jednak z nim obchodzić. - Wiele razy widziałam, jak dzieci bawią się z tym kotem i zwykle była kulturka. Tym razem było inaczej. Pewien chłopiec ewidentnie nie umiał się z nim obchodzić. Brał go za tylne łapki, robił takie "taczki" z nim - opowiadała.
Zobacz wideo Kiedy dziecko zaczyna mówić? Logopedka: Na prawdziwe "mama" trzeba poczekać
W pewnym momencie autorka nagrania widząc, jak chłopczyk, wyciąga kota za ogon z krzaków, postanowiła delikatnie zwrócić mu uwagę. - Powiedziałam: nie ciągnij kotka za ogon, bo jego to boli - wyznała. Chłopiec był zaskoczony tym, iż w ogóle coś do niego powiedziała i zgłosił to rodziców. Ci po chwili zjawili się z awanturą.
Matka nie zostawiła na mnie suchej nitki. Powiedziała, iż jestem bezczelna i jak w ogóle śmiem pouczać jej dziecko, iż co ja sobie wyobrażam (...). Ja powiedziałam, iż bardzo przepraszam, ale ja nie krzyczałam na pani syna, tylko delikatnie zwróciłam mu uwagę, bo szkoda mi było kota, któremu ewidentnie działa się krzywda
- relacjonowała @nocotyania. Na to matka dziecka zwróciła jej uwagę, iż najpierw powinna jej powiedzieć, iż zauważyłam taką sytuację i to ona, jako rodzic, powinna zareagować. Twórczyni internetowa przyznała, iż cała sytuacja bardzo ją zestresowała i zastanawia się, czy faktycznie źle postąpiła.
Internauci: Postąpiłaś słusznie
Pod nagraniem pojawiło się mnóstwo komentarzy. Większość pozytywnie zareagowała na to, jak zachowała się tiktokerka.
Jako rodzic - uważam, iż postąpiłaś słusznie
- napisała jedna z osób. "Słusznie postąpiłaś. Rodzice uważają, iż ich dzieci to święte krowy", "Jako mama uważam, iż reakcja jest prawidłowa", "Zareagowałaś delikatnie, bo ja nie byłabym taka miła", "Jako rodzic uważam, że: 'Jeśli Ty nie potrafisz wychować swojego dziecka, ktoś inny je wychowa'", "Zawsze musimy reagować, gdy dzieje się krzywda jakiemuś stworzeniu. Bardzo dobrze zareagowałaś" - dodali też inni.
Terapeutka: Są sytuacje, gdy można zwrócić uwagę obcym dzieciom
Katarzyna Ostrowska, terapeutka w rozmowie z eDzieckiem wyjaśniła, co myśli o tym, by zwracać uwagę czyimś dzieciom. Jej zdaniem w określonych przypadkach można to zrobić.
Szczególnie wtedy, gdy są narażone na niebezpieczeństwo lub zagrażają innym. W grę wchodzi też zwrócenie uwagi w sytuacjach społecznych, gdy dziecko ewidentnie łamie normy i zasady współżycia społecznego, chociaż jestem zwolennikiem zwracania uwagi rodzicom
- wyjaśniła ekspertka - Jak zwracać uwagę dzieciom? Przede wszystkim - na spokojnie, bez krzyku, z szacunkiem i unikaniem publicznego zawstydzania - dodała.
Co myślisz o zwróceniu uwagi obcemu dziecku? A może ktoś pouczał Twojego syna/córkę, zamiast zwrócić się najpierw do Ciebie? Co o tym sądzisz? Napisz do nas: justyna.fiedoruk@grupagazeta.pl. Gwarantujemy anonimowość.