Od kilku tygodni dzieci i młodzież, po ponad roku spędzonym w domach, powróciły stopniowo do szkół. Powrót ten wzbudza w nich ambiwalentne uczucia. Z jednej strony cieszą się na spotkania z rówieśnikami, z drugiej jednak są pełne obaw.
Niektórzy dorośli propagują pogląd, iż niechęć dzieci i młodzieży do powrotu do szkoły dyktowana jest lenistwem, wygodą czy też komfortem „odpalonego w łóżku” komputera. Jednakże obawy te mogą być osadzone znacznie głębiej i tkwić w prawdziwym lęku przed szkołą, którą przecież doskonale znają.
Czego najbardziej obawiają się dzieci, młodzież w związku z powrotem do szkół?
- Wiele młodych osób w mniejszym lub większym stopniu potrafi dokonywać analizy własnej osoby i ocenić, czy podołało nauce zdalnej. Może obawiać się, iż powrót do szkoły od razu ujawni jego/jej braki w wiedzy i umiejętnościach, które powinno już posiadać. Może czuć, iż oznacza to, iż nie dało sobie rady. Obawa przed sprawdzaniem wiedzy czy notatek jest uzasadniona. Dla wielu dzieci i nastolatków nauka zdalna wiązała się utrudnieniami, takimi jak brak adekwatnej do potrzeb rozwojowych pomocy w zrozumieniu i opanowaniu materiału (pamiętajmy, iż im mniejsze dziecko, tym większa potrzeba aktywnego uczestnictwa dorosłych w trakcie nauki), problemy techniczne, dzielenie sprzętu lub przestrzeni z rodzeństwem albo rodzicami, którzy też pracowali zdalnie. Wszystko to mogło rzutować na zaangażowanie w czasie lekcji, a tym samym na późniejsze wyniki w nauce.
- W czasie nauki zdalnej i izolacji kontakty z rówieśnikami zostały poddane próbie. Wielu młodych ludzi zupełnie zrezygnowało z rozmów i spotkań z kolegami/koleżankami, zamknęło się w sobie, dopadło je obniżenie nastroju, czasami stany depresyjne. Mogą więc odczuwać znaczny lęk przed bezpośrednimi spotkaniami, a choćby wyjściem z domu. Nawiązywanie na nowo relacji z rówieśnikami może być dla młodych ludzi stresujące.
- Wiele dzieci i wielu nastolatków zdaje sobie sprawę również z tego, iż wracają do szkoły z bagażem nowych doświadczeń. Izolacja związana z pandemią mogła przyczynić się do szeregu zmian u każdego, zarówno zewnętrznych, jak i wewnętrznych. „Zasiedzenie”, statyczny tryb życia, brak lub ograniczenie ruchu mogły spowodować zmiany zewnętrzne. Zmiany wewnętrzne mogą z kolei wiązać się ze stresem pojawiającym się w związku z sytuacją życiową, na przykład utratą pracy przez rodziców, lękiem dotyczącym zdrowia i życia bliskich lub choćby stratą bliskiej osoby.
- Szczególna obawa, jaka dotyka dzieci i młodzież w związku z powrotem do szkoły, może dotyczyć ogólnej utraty motywacji do nauki oraz sensu chodzenia do szkoły. Niektóre z młodych osób mają poczucie, iż podczas nauki zdalnej można przy mniejszym nakładzie pracy i czasu otrzymywać dobre stopnie. Inni oswoili się już z nauką zdalną i po wielu miesiącach takiej nauki przyzwyczaili się do niej, zaczęli doceniać jej wartość.
Jakich problemów możemy się spodziewać? Jak reagować?
Wszystkich, pojedynczych problemów, jakie mogą wystąpić po powrocie do szkół, nie sposób odgadnąć. Najważniejsze jest, aby wspierać dzieci i młodzież, by proces ten przebiegł naturalnie, bez przesadnego testowania, ale też bez przesadnego folgowania im.
Warto pamiętać, iż w miesiąc nie da się nadrobić wszystkich zaległości szkolnych i w związku z tym nie należy koncentrować uwagi na zdobywanych przez młodego człowieka ocenach. Ten miesiąc może być jednak bardzo istotny – może pomóc dzieciom i nastolatkom w odbudowie relacji rówieśniczych, przyzwyczajeniu się do szkoły i poprawie nastroju.
Ważne więc byśmy jako rodzice w tym czasie:
- Podchodzili ze zrozumieniem do wszelkich lęków i obaw naszych dzieci, nie ośmieszali ich, ani nie bagatelizowali ich uczuć. Zachęcajmy dzieci do rozmowy i dzielenia się swoimi troskami bez naciskania na to. Pamiętajmy, iż trudne emocje mogą gromadzić się w ciele i ujawnić się w postaci bólu albo innych objawów z niego pochodzących.
- Rozmawiali na temat szkoły tak często, jak dzieci będą na to gotowe. Ważne, aby rozmowa nie polegała na obsypywaniu młodego człowieka gradem pytań, ale była swobodna, luźna, jak gdyby bez powodu. Pamiętajmy, iż dzieci chętnej się otwierają i opowiadają zdarzenia ze szkoły, kiedy rodzice chętnie opowiadają im, jak minął ich dzień (nie obarczając ich przy tym własnymi troskami czy problemami).
- Byli autentycznie zainteresowani tym, co dziecko ma do powiedzenia, dopytywali, opisywali własnymi słowami to, co zrozumieliśmy z wypowiedzi dziecka. jeżeli jedyną odpowiedzią, jaką dziecko od nas otrzyma, będzie „mhm”, nie zachęci go to do dalszych zwierzeń.
- Odpuścili koncentrowanie się na otrzymywanych przez dzieci ocenach. Nauka zdalna jest już za nami (miejmy nadzieję). To, jakie będą jej długofalowe efekty, za jakiś czas się okaże. Teraz jednak nie warto wymuszać na dziecku, by jeszcze coś poprawiło, jeszcze coś napisało, żeby ciut podnieść stopnie. Nie da się nadrobić ponad roku w niecały miesiąc.
- Zadbali o to, by nasze dziecko było wyspane i najedzone. Wchodzenie w nowy rytm związany z wcześniejszym wstawaniem albo późniejszym powrotem do domu może być trudny, zwłaszcza iż nauka w szkole wymaga często większego wysiłku.
Mamy wpływ
To, jak będzie wyglądał powrót dzieci do szkół, w dużej mierze zależy zarówno od nas – rodziców, jak również od zachowania nauczycieli. W wielu szkołach nauczyciele postawili na odbudowanie relacji wśród uczniów, wprowadzono tzw. tydzień ulgi z zajęciami integracyjnymi, bez sprawdzianów, kartkówek i sprawdzania notatek. Pokazuje to, iż nauczyciele również dostrzegli nie tylko niedoskonałości systemu zdalnego, których nie sposób nadrobić, ale i potrzeby uczniów, którzy muszą na nowo zaadaptować się do szkoły.
Choć wiele dzieci i wielu nastolatków posiada już umiejętności, które pomagają im w adaptowaniu się do nowych sytuacji, przez cały czas potrzebują obok siebie dorosłego, który pomoże im w oswojeniu się ze zmianami. Wzajemne zrozumienie, wsparcie i kooperacja ucznia – nauczyciela – rodzica znacząco ułatwia wszystkim powrót do normalnej szkoły.