Prowadziła firmę wartą 9 miliardów dolarów, pojawiła się na okładce Forbesa, a także zdobyła poparcie śmietanki naukowej i politycznej w Stanach Zjednoczonych. Co łączy ze sobą Natalię Janoszek i Elizabeth Holmes? Dobra passa tej drugiej skończyła się w momencie, w którym na swojej drodze spotkała własnego Stanowskiego. Zawziętość dziennikarza doprowadziła do tego, iż cały przekręt zaczął się walić jak domek z kart, a Elizabeth Holmes w tej chwili odsiaduje wyrok ponad 11 lat odsiadki.
Wszystko zaczęło się od strachu przed igłami
Elizabeth Holmes w roku 2002 studiowała inżynierię chemiczną na prestiżowym Uniwersytecie Stanforda. Pomimo tego, iż była wzorową studentką, już po roku postanowiła rzucić uczelnię i zająć się budową startupu. Theranos – bo tak nazywała się jej firma – miał na celu stworzenie urządzenia o dumnej nazwie Edison, które przeanalizuje krew na podstawie niewielkiej próbki pobranej po nakłuciu palca i dostarczy wyniki w ekspresowym tempie. Skąd ta 19-letnia wówczas dziewczyna znalazła pieniądze na rozwój przedsięwzięcia? W starcie pomogli jej rodzice, którzy przekazali na ten cel pieniądze zaoszczędzone na edukację na Uniwersytecie Stanforda, nietrudno się jednak domyśleć, iż środki te nie były wystarczające na realizację marzenia młodej businesswoman.
Charyzmatyczna wizjonerka
Cóż, Elizabeth Holmes zdecydowanie nie można odmówić charyzmy – od samego początku była w stanie dobrze zaprezentować swój przełomowy pomysł i w ten sposób zdobywała zaufanie kolejnych inwestorów. Pomimo przedwczesnego zakończenia edukacji, zdobyła również poparcie dziekana Szkoły Inżynierii Uniwersytetu Stanforda. CEO startupu bardzo dbała o swój wizerunek – między innymi obniżała ton głosu, przez co miała sprawiać wrażenie jeszcze godniejszej zaufania. Jak to brzmiało w wywiadach? Zobacz w materiale tvtech:
Dywagowała z Billem Clinton’em, udzielała wykładów na uczelniach i TEDx’ach i w końcu pojawiła się na okładce Forbesa. Problem był tylko taki, iż zaistniała w mediach, zanim jeszcze wersja finalna tworzonego przez jej zespół urządzenia ujrzała światło dzienne.
Niezawodność wyników badań na poziomie 12%
Niestety w czasie kiedy Elizabeth Holmes brylowała na salonach, efekty pracy nad jej wynalazkiem były – lekko to ujmując – mizerne. Przy obecnym poziomie rozwoju technologicznego niemożliwe jest stworzenie urządzenia, które na podstawie kilku kropel krwi przedstawi jej rzetelne wyniki. Dopiero po latach ujawniono, iż Edison wykazywał się niezawodnością wyników na poziomie 12%. Taki wynik jest oczywiście niedopuszczalny w branży medycznej – niestety dane te nie były znane ani opinii publicznej, ani choćby inwestorom, a pracownicy Theranos musieli podpisywać umowy lojalnościowe, na podstawie których nie mieli prawa dzielić się informacjami o badaniach z osobami trzecimi.
Paranoja Elizabeth i upadek Theranos
Po roku 2013 Elizabeth zaczęła popadać w coraz większą paranoję. Montowała kuloodporne szyby w swoich biurach, a na byłych pracowników nasyłała prywatnych detektywów, aby upewnić się, iż nie łamią oni założeń umów lojalnościowych. W tym okresie pierwsze Edisony miały pojawić się w znanej amerykańskiej sieci aptek – nie było te jednak możliwe, ponieważ urządzenie w dalszym ciągu nie działało jak należy. Oczywiście brak dostaw Edisonów do aptek tłumaczono problemami logistycznymi a w ramach rekompensaty, przyjęto próbki krwi z aptek, które zostały zbadane w laboratoriach Theranos. Problem był jednak taki, iż były one zbyt małe, dlatego zaczęto je rozcieńczać wodą i badać w takiej formie – tego już było za wiele. Takich badań wykonano ponad 8 milionów. Niestety wśród nich znalazły się fałszywie pozytywne diagnozy HIV oraz nowotworów.
John Carreyrou niczym Stanowski
John Carreyrou jest reporterem śledczym, który dotarł do ex-pracowników Theranos – to za jego sprawą w roku 2015 cały świat usłyszał o niedopuszczalnych praktykach tego startupu. Oczywiście, Holmes starała się za wszelką cenę zatrzymać dziennikarskie śledztwo – tak od strony prawnej jak i zastraszając współpracowników dziennikarza.
Kilka miesięcy po publikacji artykułu w Wall Street Journal wartość Theranos spadła do okrągłego 0$. I tak, może przekręt Elizabeth Holmes to inna liga niż przekręt Janoszek. Obie sprawy łączy jednak to, iż wyszły na jaw dzięki dziennikarskiej zawziętości. O ile udawanie aktorki z pozoru nikomu nie szkodzi, o tyle od wyników badań krwi zależy ludzkie życie. Dlatego, wolne media to wartość, której nie wolno nam odebrać. Wiele afer nie ujrzałoby światła dziennego gdyby dziennikarskie śledztwa.