KoKoPol, to organizacja, której głównym celem jest promocja języka polskiego w Niemczech oraz wsparcie edukacji języka polskiego jako języka dziedziczonego dla osób polskiego pochodzenia zamieszkałych w tym kraju.
Gościem Wojciecha Brakowieckiego była dr Magdalena Telus – kierowniczka naukowa ds. merytorycznych Centrum Kompetencji i Koordynacji Języka Polskiego w Saksonii.
– Jest to dość nowa placówka, która była absolutnie konieczna, wziąwszy pod uwagę dysproporcje w prestiżu obydwu języków – mówi dr Magdalena Telus. – Z jednej strony zależy nam na dialogu europejskim, ale z drugiej strony mamy dużą asymetrię w prestiżu języków zachodnioeuropejskich i wschodnioeuropejskich. Dotyczy to też relacji język niemiecki – język polski. 5 lat temu powstała więc instytucja, która nazywa się Kompetenz- und Koordinationszentrums Polnisch – stąd KoKoPol, Centrum Kompetencji i Koordynacji Języka Polskiego przy Fundacji Międzynarodowy Dom Spotkań Sankt Marienthal przy granicy z Polską w Saksonii.
Zajmujecie się promowaniem języka polskiego…
Nie tylko promowaniem. To jest nasz główny cel, ale jesteśmy też operatorem przekazującym fundusze federalne organizacjom polonijnym prowadzącym nauczanie języka polskiego. Ponadto wydajemy czasopismo i inne publikacje dotyczące języka polskiego. Staramy się, aby nasz język był obecny zarówno w mediach, jak i na przykład na niemieckich slawistykach.
Budżet generalny w latach 2023-25 to 5 milionów euro…
Te pieniądze zostały przyznane na podstawie polsko-niemieckiego traktatu o dobrym sąsiedztwie. W tym traktacie artykuły 20, 25 wyrażają gotowość obu stron do wspierania języka kraju partnerskiego, jednak nie tylko języka, ale całej społeczności, która jest nosicielem tego języka, poczuwającej się do kultury języka polskiego. Grupa osób przyznających się do języka polskiego, licząca 2,2 miliona, to są osoby z polskim tłem biograficznym, czyli takie, które obywatelstwo niemieckie uzyskały w sposób inny niż przez urodzenie. Główne skupiska tej tzw. starej Polonii, czyli Polonii z lat 80., starej emigracji – wtedy politycznej albo ekonomicznej i osób szukających niemieckich korzeni – znajdują się w zachodnich krajach związkowych. Natomiast we wschodnich krajach związkowych, zwłaszcza w pasie przygranicznym, mamy nowy styl życia.
Codzienność naszej pracy wygląda tak, iż prawie 10 osób od rana do wieczora myśli, co zrobić na rzecz języka polskiego, jakie posty dać, do jakich mediów się udać, jakie artykuły zdobyć do naszego czasopisma. I tutaj wyjaśnię – „Polonus. Czasopismo na rzecz języka polskiego i europejskiego dialogu” ukazuje się w formie popularno-naukowej i ma za zadanie ocieplać wizerunek języka polskiego, ale też pozyskiwać zainteresowanie naukowców, również filologów, zwracać uwagę na przykład na niemieckich romanistów, na interesujące filologicznie czy językoznawczo tematy z pogranicza polsko-niemieckiego.
Cała rozmowa w materiale audio:
WB/ opr. DySzcz
Fot. kokopol.eu









