Przed rozwodem sama zajmowała się dzieckiem, ale później znalazła nianię – mamę swojego męża.

twojacena.pl 13 godzin temu

**Dziennik, 15 października**

Przed rozwodem sama zajmowała się dzieckiem, ale później znalazła opiekunkę swoją byłą teściową.
Na początku Kasia radziła sobie samodzielnie, jednak w końcu postanowiła poszukać pomocy. Zapytała teściową, czy zna kogoś odpowiedniego, ale ta od razu zaproponowała swoje usługi oczywiście nie za darmo. Kasia nie zarabia dużo, musi oszczędzać każdą złotówkę.

W pracy mam koleżankę, której nie jest lekko. Zupełnie o siebie nie dba, nie chodzi do kosmetyczki. Zastanawiam się, gdzie się podziewają jej pieniądze. Mieszka z rodzicami, nie ma kredytu na mieszkanie, a dziecko wychowuje była teściowa. Dodatkowo dostaje alimenty.

Okazuje się, iż Kasia musi płacić rodzicom za pokój, a teściowej za opiekę nad synkiem. Jak można tak żyć?

Pół roku temu, gdy Kasia zaczęła u nas pracować, gwałtownie się zaprzyjaźniliśmy. Mamy podobne zainteresowania, dzieci w tym samym wieku. Od razu mi powiedziała, iż jest po rozwodzie i mieszka z rodzicami. Jej rodzice to ludzie sukcesu oboje po pięćdziesiątce, na wysokich stanowiskach. Wybudowali dom pod Warszawą, każde wakacje spędzają za granicą. Gdy córka wróciła, oddali jej jeden pokój.

Myślałem, iż może mieszka tam za darmo, ale niestety od początku brali od niej pieniądze. Kasia cieszy się, iż nie musi wynajmować u obcych, bo to lepsze i dla dziecka.

Dostawała też własną półkę w lodówce. Nie korzysta z rzeczy rodziców, czasem tylko poczęstuje synka owocami.

Nie rozumiem, jak można tak traktować własne dziecko. Zwłaszcza iż Kasia, gdy odeszła od męża, nie miała nic. Przez pierwsze miesiące była choćby winna rodzicom pieniądze.

Przed rozwodem sama opiekowała się synem, ale później szukała pomocy. Znalazła w teściowej. Najpierw pytała, czy ta kogoś nie poleci, ale ta od razu zaproponowała swoje usługi oczywiście za pieniądze. Kasia się zgodziła, bo teściowa zna wnuka, wie, co lubi, czego nie, co mu wolno, a czego nie. Jest odpowiedzialna. Gdy Kasia pracuje, teściowa zajmuje się chłopcem.

Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, iż Kasia ledwo wiąże koniec z końcem. O luksusach nie ma mowy.

Nie potrafię pojąć, jak rodzic może tak traktować swoje dziecko

**Lekcja na dziś:** Rodzina powinna być wsparciem, a nie kolejnym ciężarem. Czasem najbliżsi ranią nas najbardziej.

Idź do oryginalnego materiału