Przed rozwodem sama zajmowała się dzieckiem, ale później znalazła opiekunkę teściową.
Przed rozwodem Marta samodzielnie opiekowała się synem, jednak z czasem zaczęła szukać pomocy. Znalazła ją w swojej teściowej. Na początku zapytała, czy ta nie zna kogoś, kto mógłby pomóc, ale teściowa sama zaproponowała swoje usługi oczywiście nie za darmo. Zarobki Marty nie są wysokie, musi oszczędzać każdy grosz.
W pracy mam koleżankę, której nie jest łatwo. Nie dba o siebie, nie chodzi do kosmetyczki. Zastanawiam się, gdzie przepadają jej pieniądze. Pracuje, mieszka z rodzicami, nie ma kredytu mieszkaniowego jak inni, a dzieckiem zajmuje się była teściowa. Do tego otrzymuje alimenty.
Okazuje się, iż Marta musi płacić rodzicom za pokój, a także teściowej za opiekę nad dzieckiem. Jak można tak żyć?
Pół roku temu, gdy Marta zaczęła u nas pracować, gwałtownie się zaprzyjaźniłyśmy. Okazało się, iż mamy wiele wspólnego podobne zainteresowania, dzieci w tym samym wieku.
Od razu mi powiedziała, iż się rozwiodła i zamieszkała u rodziców. Jej rodzice to ludzie sukcesu, oboje po pięćdziesiątce, zajmują wysokie stanowiska. Wybudowali dom pod Warszawą i każde wakacje spędzają za granicą. Gdy córka wróciła, oddali jej jeden pokój do dyspozycji.
Myślałam, iż może mieszka tam za darmo, ale niestety od początku brali od niej pieniądze. Marta cieszy się, iż nie musi wynajmować mieszkania u obcych, a dla dziecka to też lepsze rozwiązanie.
Dostaje też własną półkę w lodówce, nie korzysta z rzeczy rodziców, czasem tylko poczęstuje syna owocami.
Nie rozumiem, jak można tak traktować własne dziecko, zwłaszcza iż Marta po odejściu od męża została z niczym. Przez pierwsze miesiące była choćby zadłużona u rodziców.
Przed rozwodem sama opiekowała się synem, ale później szukała pomocy. Znalazła ją u teściowej. Najpierw spytała, czy ta nie zna nikogo odpowiedniego, ale ta zaproponowała swoje usługi za opłatą. Marcie to odpowiada, bo teściowa zna wnuka, wie, co lubi, czego nie, co mu wolno, a czego nie. Jest odpowiedzialna. Gdy Marta się zgodziła, teściowa zaczęła pomagać.
Wszystko byłoby dobrze, ale Marta ledwo wiąże koniec z końcem, a o luksusach nie ma mowy.
Nie potrafię pojąć, jak rodzice mogą tak traktować własną córkę

![Końskie: Będzie Jarmark Bożonarodzeniowy i uroczysta iluminacja choinki! [wideo]](https://tkn24.pl/wp-content/uploads/2024/12/III-Jarmark-Bozonarodzeniowy-w-Konskich-piatek-24-1024x682.jpg)












