Większość przedszkoli w Polsce działa do godziny 17. Dla rodziców, którzy pracują do późna, to niemały kłopot. Muszą wychodzić wcześniej, prosić o pomoc dziadków albo zatrudnić kogoś, kto odbierze dziecko. Nic więc dziwnego, iż spora część z nich popiera pilotażowy program z Sosnowca, gdzie trzy przedszkola będą czynne aż do 20.
Świetlice otwarte dla przedszkolaków. I to do nocy
Właśnie takim rodzicom chce pomóc MEN. Wśród przygotowanych przez resort propozycji zmian ustawy Prawo Oświatowe znalazły się zapisy, które pozwolą później odbierać dziecko z przedszkola. A adekwatnie ze świetlicy, bo to tam przedszkolaki mają czekać na rodziców po zakończeniu zajęć.
Zaproponowana przez MEN zmiana bowiem na "rozszerzeniu funkcji opiekuńczej szkoły". Ministerstwo chce, by szkolne świetlice były czynne do dwunastu godzin dziennie. Mało tego. Kluczowa zmiana polega na tym, iż z tych świetlic mają korzystać nie tylko uczniowie, ale też dzieci z oddziałów przedszkolnych działających w danej szkole.
Nowe zasady – jak twierdzi MEN – to ukłon w stronę rodziców, którzy narzekają, iż nie są w stanie odebrać dziecka do godziny 17. Teraz nie będą musieli się spieszyć. jeżeli świetlice szkolne mają działać przez 12 godzin, to znaczy, iż będą otwarte aż do godziny 20.
Nowe przepisy od września 2026
Przedszkolaki, które trafią "na przechowanie" do szkolnej świetlicy, mają mieć zapewnioną profesjonalną opiekę. Nie będą też głodne. Nowe przepisy nakładają na szkoły zapewnienie maluchom podwieczorku. Ale rodzice będą musieli za to dodatkowo zapłacić.
Rewolucyjna zmiana na razie nie będzie dotyczyć wszystkich szkół z oddziałami przedszkolnymi. Przygotowana przez MEN nowelizacja wskazuje, iż przez 12 godzin będą otwarte jedynie świetlice w małych placówkach, w których jest nie więcej niż 70 uczniów.
Ze świetlic czynnych choćby do godziny 20 rodzice przedszkolaków nie skorzystają jednak tuż po wakacjach. MEN planuje wprowadzenie tych zmian dopiero od września przyszłego roku.