Przedszkolaki pojechały na wycieczkę. Opiekunka nie wzięła jednego dziecka. "Była sama 5 godzin"

gazeta.pl 2 dni temu
45-letnia opiekunka przedszkola zostawiła pięcioletnie dziecko samo w placówce. Dziewczynka była tam sama sześć godzin. Jej koledzy i koleżanki wraz z wychowawczyniami byli wówczas na wycieczce. Prokuratura Rejonowa w Jeleniej Górze przesłała już akt oskarżenia do sądu wobec nauczycielki.W sierpniu 2024 roku w Jeleniej Górze (woj. dolnośląskie) dzieci z przedszkola wybrały się na kilkugodzinną wycieczkę. O godz. 10.00 wyruszyły na wyprawę. Główną atrakcją planowanej wycieczki miał być spływ pontonem po rzece Bóbr. Opiekunka, która zajmowała się przedszkolakami, nie zorientowała się, iż brakuje jednego dziecka. Dopiero około 16.00, podczas powrotu, nauczycielka zauważyła, iż nie ma dziewczynki.
REKLAMA


Kierowniczka wycieczki wykonała telefon do pracownicy żłobka, który znajduje się w tym samym budynku, by sprawdziła, czy w przedszkolu jest dziecko. Po czym potwierdziła, iż dziecko było w przedszkolu. Oznacza to, iż od godziny 10.00 do 16.00 pięcioletnie dziecko przebywało samo- powiedziała cytowana przez tvn24.pl przedstawicielka kuratorium. W trakcie wycieczki matka pozostawionego dziecka kontaktowała się z opiekunką i dopytywała czy z jej córką wszystko jest w porządku. Opiekunka zapewniła ją, iż nie dzieje się nic niepokojącego.


Zobacz wideo


Michał Wrzosek ocenia jadłospis w państwowym żłobku i przedszkolu [materiał wydawcy kobieta.gazeta.pl]


Akt oskarżenia przeciwko opiekunceJak poinformowała Ewa Węglarowicz-Makowska, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze, został skierowany akt oskarżenia wobec opiekunki, która zostawiła dziecko samo w przedszkolu. Oskarżona doprowadziła do pozostawienia bez opieki przez sześć godzin pięcioletnią dziewczynkę, która była zamknięta na terenie przedszkola. Naraziła ją poprzez swobodny dostęp do różnych przedmiotów i żywności na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu- wyjaśniła Węglarowicz-Makowska. Dodała też, iż opiekunka, chociaż nie miała odpowiednich uprawnień "objęła funkcję kierownika wycieczki, a następnie, już na etapie jej planowania, dopuściła się nieprawidłowości". 45-letnia nauczycielka nie przyznaje się do winy, odmówiła też składania wyjaśnień w tej sprawie. Za narażenie dziecka grozi jej do trzech lat pozbawienia wolności.
Idź do oryginalnego materiału